środa, 30 października 2013

Kobieto! Jesteś wielka bo jesteś Kobietą!




Ostatnio nasunęło mi się kilka refleksji nt. kobiety i macierzyństwa. A wszystko to dzięki patrzeniu na moją żonę kobietę, żonę, matkę. Często powtarzałem i nadal powtarzam jak tylko mam okazję szczególnie młodym kobietom, nastolatkom o ich wyjątkowości i należnym szacunku z tytułu, że są Kobietą.

Wracając do mojej żony. Oglądam każdego dnia role w jakich musi czy powinna się odnajdować. Widzę jej poświęcenie w opiece nad naszym dzieckiem i mieszkaniem, plus milion innych spraw. Te nieprzespane noce, czasem tydzień buntu, złość czy nawet łzy bezradności.

Teraz doceniam coraz bardziej moich rodziców, ich nieprzespane noce, ich wysiłek w wychowaniu gromadki dzieciaków.


Widzę jak moja żona stara się ogarnąć wiele rzeczy każdego dnia, chce by codziennie był obiad ugotowany (różnie bywa ;)), posprzątane, pomimo tego, że Szymek absorbuje ten czas praktycznie w 100%.

Inną strona medalu jest niedocenianie tego przeze mnie, a czasem nawet narzekanie, że za mało zrobione – ech czasem styki się w mózgu przepalają.

Dlatego każda kobieta jest cudem, jedynym i wyjątkowym. I każdej kobiecie, żonie, matce należy się ogromny szacunek.

Uważam, że dzień kobiet powinien być 365 razy w roku.

Ps. Notka nie służy słodzeniu ani kadzeniu płci pięknej.

środa, 23 października 2013

Rodzicu!

Każdego dnia słyszę o nowych ofiarach grzybobrania. A konkretnie o zatruciach dzieci spowodowanych spożyciem grzybów zebranych przez rodziców. Nie próbuję wnikać ile tu jest nieświadomości, przymusu a ile ignorancji. 

Od lat jadam grzyby, jadałem je jako dziecko i uwielbiam grzyby pod różną postacią. Gdy cofnę się kilkanaście lat wstecz i spróbuję zrozumieć dlaczego rodzice karmili mnie grzybami to przychodzą mi na myśl dwie odpowiedzi: bieda i nieświadomość. Teraz natomiast to pierwsze mogę zrozumieć, ale drugie już mniej, ponieważ każdego roku huczy w tv, radio i prasie o przypadkach zatrucia.

Rodzicu nie dawaj do jedzenia grzybów dziecku, dziecko źle trawi grzyby a raczej nie trawi niektórych związków zawartych w grzybach. 

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102740,8269720,Kolejne_dziecko_walczy_o_zycie_po_zatruciu_muchomorem.html





Grzyby są ciężkostrawne. Zawierają chitynę, której ludzki organizm nie trawi wcale i białka, z którymi radzi sobie w ograniczonym zakresie. Dlatego są niewskazane nie tylko dla dzieci, ale i dla osób o wrażliwym żołądku.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-lekarze-apeluja-nie-dawajcie-dzieciom-grzybow,nId,1042583?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Grzyby są ciężkostrawne. Zawierają chitynę, której ludzki organizm nie trawi wcale i białka, z którymi radzi sobie w ograniczonym zakresie. Dlatego są niewskazane nie tylko dla dzieci, ale i dla osób o wrażliwym żołądku

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-lekarze-apeluja-nie-dawajcie-dzieciom-grzybow,nId,1042583?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Grzyby są ciężkostrawne. Zawierają chitynę, której ludzki organizm nie trawi wcale i białka, z którymi radzi sobie w ograniczonym zakresie. Dlatego są niewskazane nie tylko dla dzieci, ale i dla osób o wrażliwym żołądku

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-lekarze-apeluja-nie-dawajcie-dzieciom-grzybow,nId,1042583?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Grzyby są ciężkostrawne. Zawierają chitynę, której ludzki organizm nie trawi wcale i białka, z którymi radzi sobie w ograniczonym zakresie. Dlatego są niewskazane nie tylko dla dzieci, ale i dla osób o wrażliwym żołądku

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-lekarze-apeluja-nie-dawajcie-dzieciom-grzybow,nId,1042583?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Grzyby są ciężkostrawne. Zawierają chitynę, której ludzki organizm nie trawi wcale i białka, z którymi radzi sobie w ograniczonym zakresie. Dlatego są niewskazane nie tylko dla dzieci, ale i dla osób o wrażliwym żołądku

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-lekarze-apeluja-nie-dawajcie-dzieciom-grzybow,nId,1042583?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Grzyby są ciężkostrawne. Zawierają chitynę, której ludzki organizm nie trawi wcale i białka, z którymi radzi sobie w ograniczonym zakresie. Dlatego są niewskazane nie tylko dla dzieci, ale i dla osób o wrażliwym żołądku.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-lekarze-apeluja-nie-dawajcie-dzieciom-grzybow,nId,1042583?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Grzyby są ciężkostrawne. Zawierają chitynę, której ludzki organizm nie trawi wcale i białka, z którymi radzi sobie w ograniczonym zakresie. Dlatego są niewskazane nie tylko dla dzieci, ale i dla osób o wrażliwym żołądku.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/news-lekarze-apeluja-nie-dawajcie-dzieciom-grzybow,nId,1042583?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

 


wtorek, 22 października 2013

Poczęte dziecko chce żyć!

Drodzy Blogowicze! Jeżeli cenne jest dla Was nowe życie, poczęte dziecko to bardzo proszę podpiszcie petycję "Zatrzymaj Rezolucję Unii Europejskiej, 
która promuje aborcję" na CitizenGo adresowaną do Markus Winkler. 
To jest kontratak zwolenników aborcji w odpowiedzi na inicjatywę Europejską 
"Jeden z Nas", którą już podpisało ponad 1 milion osób.
Czasu jest mało, proszę o podpisanie tej petycji oraz rozesłanie tej 
prośby. do swoich przyjaciół.


Link tutaj ==> http://citizengo.org/pl/467-zatrzymaj-rezolucje-unii-europejskiej-ktora-promuje-aborcje

Pozdrawiam serdecznie, dobrego dnia :)

czwartek, 17 października 2013

Nagość w rodzinie

Nagość jako naturalny stan rzeczy czy jako tabu? Wg mnie bardziej naturalne jest właśnie naturalne podejście do nagości w rodzinie. Sam osobiście mam bardzo naturalne podejście do nagości (może zbyt naturalne jak to Żona mówi) i nie wyobrażam sobie by ta kwestia była jakimś problemem w naszej rodzinie. 
 Oczywiście zmieni się charakter takiego podejścia np.  kąpieli z dziećmi w starszym wieku ale sama idea pozostanie. Można by przeczytać milion opinii na ten temat, ale jestem przekonany, że każdy rodzic wybierze dobre rozwiązanie i sfera nagości nie będzie uciążliwym problemem.

Pamiętam jak byłem u znajomych, gdzie połowa rodziny latała po mieszkaniu nago, a przy mojej obecności prawie nago, to było dla mnie niesmaczne. Tym bardziej, że syn był już w wieku z dwoma cyferkami.

A może Wy się podzielicie swoim zdaniem na ten temat?

środa, 9 października 2013

sexual perversion - jest trendy! Viva gender...

Kilka wyrywkowych zdań, zdjęć z kilku artykułów w internecie:


Nie budzi wątpliwości fakt, że rozwój psychoseksualny człowieka wpisany jest już w jego naturę od chwili poczęcia. Wiedza człowieka o sobie samym stanowi podstawę do prawidłowego rozwoju we wszystkich obszarach rozwojowych. Seksualność jest bardzo mocną energią, która wymaga właściwego pokierowania nią, aby ustrzec się od zbędnych zranień czy wręcz zmian dewiacyjnych.
By poprowadzić dzieci ku dorosłości w sferze psychoseksualnej, by pomóc stworzyć dziecku optymalne warunki sprzyjające kształtowaniu prawidłowych postaw w życiu dorosłym, każdy rodzic, opiekun, wychowawca winien poznać czym jest rozwój psychoseksualny dziecka i jakimi zachowaniami się charakteryzuje. Według J. Augustyna „wiele błędów popełnianych przez wychowawców, nie tylko w zakresie wychowania seksualnego, ale także wychowania w ogóle, wypływa z nieznajomości rozwoju psychoseksualnego dzieci i młodzieży” Wnikliwa analiza poszczególnych okresów rozwojowych w sferze seksualności pomoże dorosłym podjąć i jak najlepiej wywiązać się z zadań wychowania dziecka w tej właśnie sferze. Rozwój psychoseksualny zaczyna się
w okresie prenatalnym i trwa aż do śmierci. Jak twierdzi Kazimierz Imieliński „ludzie od urodzenia aż do śmierci są istotami płciowymi”. Reakcje i zachowania seksualne dzieci są zróżnicowane ze względu na wiek, osobowość, bądź też rozwój danego dziecka i są one wg A. Janczewskiego odmienne w swej treści od zachowań oraz przeżyć osób dojrzałych – mają prawdopodobnie charakter czysto fizjologiczny oraz są wywołane zewnętrznymi stymulatorami. Tak więc nie możemy mówić o aseksualności dzieci, co sugerowano bardzo mocno w XVIII i XIX wieku. Przeciętny człowiek przekonany był, że dzieci są obojętne seksualnie, bez jakichkolwiek oznak rozwoju sfery seksualnej. Każde zachowanie, czy reakcja dziecka np. erekcja członka u chłopca były postrzegane przez pryzmat podejrzliwości, strachu i zdecydowanie piętnowane.
Przebieg rozwoju psychoseksualnego dziecka w różnych etapach jego życia jest tematem bardzo ciekawym a jednocześnie kontrowersyjnym. Rozwój ten od narodzin do dojrzałości dokonuje się zgodnie z kolejnymi etapami, które są ze sobą w ścisłym powiązaniu, nie jest to proces ciągły, ulega przyspieszeniom i zwolnieniom, chociaż zachodzące zmiany ciągle się dokonują.
Seksualizacja dzieci w szkołach, a nawet juz w przedszkolach, która trwa od końca lat sześćdziesiątych, jest częścią globalnej rewolucji seksualnej. Rozpoczęła się ona w krajach zachodnich rozruchami studenckimi roku 68. Były to wówczas młodzieżowe nurty protestu. Dzisiaj rewolucja ta prowadzona jest przez elity władzy tego świata. Jej kierunek przebiega od góry do dołu, z angielskiego top-down i narzucany jest narodom i kulturom za pośrednictwem strategii manipulacyjnych. Rewolucja ta toczy się dzisiaj pod kryptonimem Gender Mainstreaming. Przyjrzyjmy się, co kryje się w postulatach polityki genderowej.
Pakiet gender-owy
• „Zrównanie“ mężczyzny z kobietą (to nie równouprawnienie, lecz
uczynienie ich takimi samymi)
• Likwidacja tożsamości płciowej mężczyzny i kobiety 
• Likwidacja „przymusowej heteroseksualności “, tzn. całkowite prawne i
społeczne równouprawnienie, a wręcz uprzywilejowanie wszelkich związków pozahetorseksualnych
• Aborcja jako „prawo człowieka“, formułowana jako prawo reprodukcyjne
• Seksualizacja dzieci i młodzieży w formie obowiązkowych zajęć


Najważniejszą grupą docelową tej rewolucji jest młode pokolenie, gdyż:  kto ma dzieci, ten ma przyszłość.

Przykład => Niemcy
To co rozpoczęło się jako uświadamianie seksualne młodzieży w wieku dojrzewania, przekształciło się w totalitarny atak na tożsamość płciową w postaci seksualizacji dzieci już od kołyski. Podróż od „uświadamiania seksualnego” poprzez „wychowanie seksualne” do „kształcenia seksualnego” przy pomocy „emancypacyjnej” a nawet „ neo-emancypacyjnej pedagogiki seksualnej” toczy się jako podróż w kierunku całkowitej demoralizacji. Treści te zajmują coraz więcej miejsca w szkole, są obowiązkowe dla wszystkich grup wiekowych i wtłaczane są również do programów innych przedmiotów, dzieje się tak poprzez pedagogów seksualnych z poza szkoły. Stosowane są coraz bardziej agresywne techniki wywierania nieodwracalnego wpływu na dzieci i młodzież. Skutkują one blokowaniem głosu sumienia, łamaniem poczucia wstydliwości, aktywizowaniem pożądania seksualnego i likwidacją wszelkich norm moralnych. Konkretnie oznacza to seksualizację dzieci i młodzieży poprzez:
Ø      Wspieranie masturbacji od wczesnego dzieciństwa
Ø      Uczenie akceptacji dla homoseksualizmu, już od książeczek dla dzieci z obrazkami
Ø      Likwidację pojęcia rodziny, która pojawia się tylko w formach rozpadu jako: patchwork,
Ø      rodzic samotnie wychowujący lub związki jednopłciowe.
Ø      „Zabawy w doktora“ w przedszkolach
Ø      Przygotowanie na „pierwszy raz“ w dowolnym wieku
Ø      Kształcenie dzieci na ekspertów od antykoncepcji, uczenie naciągania prezerwatywy na plastikowego penisa
Ø      pigułka przedstawiana jako produkt kosmetyczny
Ø      Wprowadzanie w techniki seksualne: petting, sfery erogenne, seks oralny i analny
Ø      Przyzwyczajanie do pornografii
Ø      Przedstawianie aborcji jako żaden problem, zapewnianie o dyskrecji wobec rodziców.

Wszystko to jest przekazywane słowem i obrazem, atrakcyjnie, kolorowo w języku i grafice odpowiadającej dzieciom i młodzieży. Nie wszystko jest praktykowane w każdej szkole i przedszkolu z takim samym radykalizmem, ale jest to powszechny kierunek pedagogiki seksualnej.

 Międzynarodowe „Standardy wychowania seksualnego w Europie“ wydane przez Światowa Organizację Zdrowia WHO i Federalną Centralę Uświadamiania Zdrowotnego FCUZ(niem. BZgA)

Wiek Tematyka
 0-4 Co daje przyjemność? Moje ciało należy do mnie.                                  
 4-6 Masturbacja we wczesnym dzieciństwie. Relacje jednopłciowe. Różne koncepcje rodziny. Rozmowa na tematy seksualne.
6 -9 Menstruacja, autostymulacja, ejakulacja, stosunek, antykoncepcja. Seks w
mediach. Choroby weneryczne. NaduŜycia. Prawa seksualne.
9-12 Antykoncepcja. Skuteczne użycie prezerwatyw. Różnica między orientacją genderową a płcią biologiczną. Masturbacja, orgazm. Wykorzystanie nowoczesnych mediów. Akceptacja różnych form seksualności. Choroby weneryczne, HIV. Pozytywny wpływ seksu na zdrowie. Prawa seksualne, prawa krajowe (wiek przyzwolenia)
12-15 Pierwsze doświadczenia seksualne, przyjemność, masturbacja, orgazm,
konsekwencje macierzyństwa i ojcostwa, ciąża (także w relacjach jednopłciowych), usługi antykoncepcyjne, prawo do aborcji. Prawa seksualne, prawa krajowe.



Edukacja seksualna od przedszkola?
Terlikowski: "To mięso dla pedofilów".
Edukatorzy: Człowiek rodzi się istotą seksualną


Jaros: Genderowa walka i rozbijanie rodziny
- Uczenie dzieci seksualności od 6. roku życia to gruba przesada - komentował na antenie Radia Wnet Paweł Jaros, były rzecznik praw dziecka, obecnie wykładający na warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Dzieci w tym wieku z całą pewnością nie powinny być wtajemniczane w świat życia seksualnego, który jest bardzo intymny. Myślę, że rodzice, w związku
z tym, że mają najbliższy kontakt z dzieckiem, powinni obserwować jego rozwój
i powinno się to robić z całą delikatnością, ale 6 lat to chyba całkowita przesada. Myślę, że to jakiś objaw genderowej walki i rozbijania rodziny.

Wiceminister: Standardy WHO warto popularyzować
Pozdał: Edukacja seksualna to nie tylko "włóż, wyjmij"

Gender  -  ideologia totalitarna!

Postawy duchowe twórców genderideologii. To są przede wszystkim lewaccy ateiści. Ateizm buduje na fundamentalnym, fałszywym założeniu nieistnienia Boga i przez to z konieczności błędnie rozumie człowieka i świat. To tak, jakby dziecko żyjące w łonie matki twierdziło, że jego matka w ogóle nie istnieje. Ateizm jest jak błąd popełniony na początku łańcucha równań, który będzie się powtarzał na każdym ich kolejnym etapie i nie dopuści do osiągnięcia poprawnego wyniku.
Źródła ideologii to także np. walczący geje, którzy swój ewidentnie zaburzony sposób życia chcą wypromować jako możliwie najlepszy, dorabiając usprawiedliwiającą teorię do swojego postępowania. Są też fanatyczne feministki (często też lesbijki), które w ramach „wyzwolenia” kobiet chcą je „uwolnić” od macierzyństwa, dzieci, małżeństwa, rodziny i mężczyzn. Motywacje obu tych grup można częściowo rozumieć, biorąc pod uwagę ewidentne krzywdy i niesprawiedliwości, które często spotykały je w przeszłości. Jednak nie sposób nie dostrzec niechęci, resentymentu, a nawet nienawiści, jakimi kierują się ci ludzie,
a które są skierowane przede wszystkim przeciwko zwykłym mężczyznom.
Szczególnym polem zmagań staje się teraz szkoła…
- Tak, po niepowodzeniu wprowadzenia homozwiązków, walki koncentrują się na szkole. Zwolennicy gender chcą wprowadzić obowiązkowe dla wszystkich wychowanie seksualne według programu genderystów - czyli ludzi często właśnie głęboko seksualnie zaburzonych. W ich podręcznikach zakazane są takie słowa, jak: „matka”, „ojciec”, „małżeństwo”, „wierność”, a promuje się takie, jak „rodzic A”, „rodzic B”, „partnerstwo na odcinek czasu życia”. Ogólnie ich program opiera się na niezwykle prymitywnej antropologii, miłość redukuje do fizjologii, promuje seks bez zasad i ograniczeń, czyli niesłychaną rozwiązłość i rozpasanie. Znam to dobrze z różnych krajów Zachodu, w których w sumie spędziłem 10 lat. W konkretach wygląda to np. tak, że podczas takich lekcji w Niemczech 12-letnie dziewczynki są zmuszane do tego, aby na sztuczne penisy nakładać prezerwatywy, a potem je lizać jak lizaki i oceniać ich smaki. Rodzicom za nieposłanie dziecka na takie lekcje grozi nawet więzienie i odebranie praw rodzicielskich. W Szwajcarii, w Bazylei, do przedszkoli 4-letnim dzieciom dostarczono sztuczne penisy w stanie wzwodu i rozchylone waginy, aby tym się bawiły. Bo według genderystów seks koniecznie musi być uprawiany już od powijaków. To szczególnie wyraźnie pokazuje, z kim mamy do czynienia. Widać, że realizuje się tu szatański plan: deprawacja i ateizacja poprzez seksualizację. Ludzie opętani seksem chcą, by wszyscy inni żyli podobnie, i jest to niezwykle groźne, bo niszczy kolebkę człowieczeństwa, zaburza albo uniemożliwia rozwój człowieczeństwa, burzy przyszłość rodziny. Po takim wychowaniu młodzież
łatwo może popaść w rozwiązłość, w seks-narkomanię, stać się niezdolna ani do wiary, ani do małżeństwa i rodziny. W tym sensie genderyzm jest jeszcze gorszy niż bolszewizm, bo tamten niszczył społeczne i gospodarcze więzi, a ten niszczy samo człowieczeństwo i rodzinę. Wprowadzać genderyzm do szkół
to tak, jakby wprowadzać obowiązkowe lekcje pornografii, to jest straszny gwałt na duszy dziecka, który może zrujnować całą jego przyszłość. To niesłychana pogarda dla godności i praw jego oraz jego rodziców.
Owoce takich działań są już widoczne...
Tak, przede wszystkim w postaci europejskiej katastrofy demograficznej. Tak wychowani ludzie dążą do maksimum przyjemności z seksu, ale minimum dzieci. Dziecko staje się dla nich jedynie bardzo kłopotliwym balastem w pogoni za ciągle nowymi doznaniami i partnerami. Stąd jest dużo seksu, dużo partnerów, dużo chorób wenerycznych, dużo aborcji, ale mało małżeństw, mało rodzin
i mało dzieci. Tak jest zwłaszcza w Niemczech, gdzie na Niemkę przypada statystycznie 0,9 dziecka, a dla samego zachowania tego samego poziomu populacji potrzeba minimum 2, 1 dzieci na kobietę. Niemcy mają jeden z najniższych przyrostów naturalnych w świecie. Na 100 emerytów przypada 60 dzieci, a tylko 40 wnuków. Ale też większość Niemców zdradza swoje żony, a w kraju tym jest ok. 400 tys. prostytutek, czyli 1 proc. kobiet zamieszkujących ten kraj „pracuje” w tym charakterze. Każdego dnia mają one ok. 1 mln 200 tys. „klientów”, czyli ok. 3 proc. mężczyzn tego kraju. W Marsylii pierwszym językiem stał się już arabski, francuski spadł na drugie miejsce. To są także owoce mentalności totalnej rozwiązłości. Podobnie jak komunizm prowadził do upadku gospodarczego państwa, tak genderyzm prowadzi do unicestwienia rodziny i katastrofy demograficznej. Jest cały ocean seksu, a nie ma dzieci. Całe obszary Europy zaczynają przypominać dom publiczny, a w nim nie ma miejsca na dzieci.

Gender groźniejsze od marksizmu

Drastycznym przykładem obrazującym zastosowanie tej ideologii jest pomysł kanadyjskiej rodziny, która postanowiła zataić przed otoczeniem i przed swoim dzieckiem jego płeć, by ono, gdy dorośnie, samo mogło zadecydować, czy chce zostać kobietą, czy mężczyzną…


Gender najbardziej uderza w kobietę. Według założeń tej ideologii kobiety są pokrzywdzone, bo „skazane” na wykonywanie swojej roli matki, żony…


Na ratunek rodzinie

Co więc robić, by nie wychowywać pokolenia zwolenników gender?


JE ks. abp. Henrykiem Hoserem, przewodniczącym Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych Konferencji Episkopatu Polski, ordynariuszem warszawsko-praskim
– Często powtarzam, że w rodzinie tym, co wychowuje, jest relacja męża do żony, żony do męża i relacja wzajemna rodziców, czyli małżeńska miłość. Dzieci, którym zapewniono poczucie bezpieczeństwa, uczą się wierności jako owocu zaufania drugiej osobie. Zaufanie, wzajemna miłość w rodzinie są dzisiaj najważniejsze. Jeśli uratujemy relacje małżeńskie i rodzicielskie, wówczas uratujemy również młodzież, która w rodzinnym, pełnym miłości domu, czuje się bezpieczna, akceptowana i nie ucieka z domu, lecz chętnie do niego wraca.

Próbuje się nas oswoić z ideologią gender. Na piedestale medialnym stawia się transseksualistów, dając im najwyższe funkcje państwowe.

– Chodzi o część długofalowej strategii, a nie o spontaniczne działanie, chodzi o bardzo precyzyjnie określoną socjotechnikę. Są podręczniki owej socjotechniki. To, co obserwujemy, jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Kryje się za nią cały system. Zawsze dziwię się, że ludzie są tak łatwowierni i biorą wszystko za dobrą monetę. Należy sobie uświadomić, że w drodze do przeforsowania pewnych ideologii następuje pewien proces oswajania ze zjawiskiem, a dopiero później wprowadza się radykalne zmiany. Francja jest tego najlepszym przykładem. Byłem we Francji, kiedy powstawał „pakt socjalny”, który miał sankcjonować związki partnerskie, satysfakcjonując tych, którzy z jakichś powodów nie chcą zawierać małżeństwa. Natomiast dzisiaj, wbrew bardzo dużej części społeczeństwa, wprowadza się prawo pozwalające na zrównanie związku małżeńskiego heteroseksualnego i homoseksualnego.

DZIAŁANIA GENDEROWO - LGBT

(Ty)dzień pederasty na Ursynowie? 


Ursynów już trzeci rok jako dzielnica powstająca "bez krzyża", gdzie nie przewidywano powstania kościoła, pielęgnuje swoją antychrześcijańską tradycję. W promocję włączył się sam burmistrz, Piotr Guział, od wielu lat związany ze środowiskami lewicowymi, który jest zresztą pomysłodawcą projektu, co raczej nie dziwi skoro znaleźć go można w Komitecie Honorowym Parady Równości.

W związku z tygodniem na terenie liceów publicznych w dzielnicy odbywają się także "warsztaty uwrażliwiające".
Duże kontrowersje budzi konkurs plastyczny "Równość wokół nas", którego prace w dość dosadny sposób afirmują homoseksualizm. Wystawy artystyczne również są nieodłączną częścią "festiwalu tolerancji".

Geje biorą się za polskie dzieci. Biedroń z transwestytą uczył
maluchy „tolerancji”
 


W ramach takiego cyklu „Tęczowy Lublin” zorganizował dla najmłodszych spotkanie z Robertem Biedroniem. Ale „atrakcji” było więcej. Jak donosi „GPC” dzieci mogły zobaczyć... transwestytę Telimenę Feniks oraz lesbijkę, ateistkę i ekspedientkę z erotycznego sklepu.
„Moja dusza jest często rozdwojona. Chciałabym nieraz poczuć się jak kobieta, być nią, doznawać tego, co mogą kobiety. Najczęściej jest to upodabnianie się do nich poprzez ten odmienny ubiór, wygląd zarezerwowany tylko dla kobiet, być jedną z nich w ich gronie, akceptowaną przez nie... zaglądam „za drugą stronę lustra”– cytuje Telimenę „Tęczowy Lublin”, a za nim „GPC”.

Grupa "Ponton" deprawuje. Ministerstwo Edukacji umywa ręce

Rodzice coraz częściej skarżą się na edukatorów seksualnych Grupy "Ponton". "Nasz Dziennik" zauważa, że na swoim forum internetowym organizacja namawia do stosowania pigułki antykoncepcyjnej nawet 15-letnie dziewczynki. Dziennikarze gazety mają również wątpliwości co do kwalifikacji edukatorów prowadzących zajęcia w szkołach. O ważnych sprawach dotyczących seksualności nauczają wolontariusze o nieznanych kwalifikacjach. Sądząc po tym, co wypisują w internetowych dyskusjach, o ich formacji można sądzić jak najgorzej.

9-latek w świecie orgazmów


Wszystko to jest opakowane w ładne książki, wydane w prestiżowych wydawnictwach, i inne „pomoce naukowe”. Na niemieckim rynku jest np. dostępna książeczka pt. ABC małego ciała – Leksykon dla dziewcząt (i chłopców). Mały „podręcznik” o wymiarach 7 x 7 cm z łatwością zmieści się w dziecięcej rączce. Pozornie fachowo wyjaśnia różne terminy od A do Z (przykłady są dosłownymi cytatami):
 „Pierwszy raz”  uprawianie seksu po raz pierwszy nie musi ani boleć, ani nie musisz przy tym krwawić. Niektóre pierwsze razy są świetne, inne lepiej szybko zapomnieć.
„Łechtaczka”  znajduje się z przodu pomiędzy małymi wargami sromowymi. Dotykanie łechtaczki może dostarczyć wiele rozkoszy.
„Prezerwatywy” − (...) można je kupić w różnych kolorach, rozmiarach i gustach smakowych. Dzięki nim można zapobiec ciąży, jak również uniknąć zarażenia się AIDS i innymi chorobami płciowymi [obok opisu pokazano penis w czasie wzwodu z włosami łonowymi, jądrami i prezerwatywą].
Bycie „lesbijką” − dla niektórych ludzi jest niezwyczajne, ale to jest zupełnie normalne. Tak jak można mieć ochotę na czekoladę, tak samo kobiety i mężczyźni mogą mieć ochotę na seks.
„Orgazm”  można go odczuwać jako eksplozję we własnym ciele. Tych pięknych odczuć możesz również doznawać, kiedy samemu pieścisz swoją łechtaczkę, piersi, penis lub jądra.
Równie szokującą „pomoc dydaktyczną” wymyślili Szwajcarzy. Przedszkolaki i dzieci z podstawówki „uczą się” z sex boxów (ang. pudełek seksu). W zestawach znajdują się np. drewniane penisy i pluszowe pochwy. Maluchy mają się dowiedzieć, że „dotykanie różnych części ciała może być przyjemne“.



Można odnieść wrażenie, że ulubionym słowem autorów raportu jest masturbacja. Sugerują, by wytłumaczyć, na czym ona polega już dzieciom z grupy wiekowej 0–4, a następnie wzmacniać ten przekaz aż do ukończenia 15. roku życia. Zdaniem autorów raportu, maluchy powinny znać fachowe nazwy i funkcje wszystkich narządów. Odrobinę starsze dzieci (4–6 lat) powinny już wiedzieć, skąd się biorą dzieci oraz jakie są różnice związane z płcią, wiekiem i pochodzeniem kulturowym. Mają akceptować fakt, że wszyscy ludzie mają takie same prawa i szanować „różne normy związane z seksualnością” (czyli np. dwóch tatusiów). 9 lat to – zdaniem WHO – odpowiedni wiek, by rozpocząć rozmowy
o różnorodnych zachowaniach seksualnych młodych ludzi i pierwszych doświadczeniach seksualnych oraz uświadomić im, że wpływ na decyzje dotyczące seksu mają m.in. rówieśnicy, media pornografia i religia. Dziecko powinno wiedzieć, co to jest orgazm oraz umieć skutecznie stosować prezerwatywy
i środki antykoncepcyjne. „Starszacy” (12–15 lat) mają już prawo do wiedzy
o antykoncepcji doraźnej (czyli po stosunku – to
 de facto środki wczesnoporonne) oraz informacji, gdzie mogą takie specyfiki nabyć. W zakresie płodności
i prokreacji należy porozmawiać z 12-latkiem także o ciążach w związkach jednopłciowych (sic!) czy operacyjnym odtwarzaniu błony dziewiczej. Natomiast przed 15-latkami nie powinno być już żadnych tajemnic. Mają mieć pełną wiedzę o możliwości usunięcia ciąży, a gdy zdecyduje się na to ktoś z ich otoczenia, powinni to po prostu zaakceptować i zrozumieć, jednocześnie będąc krytycznymi wobec norm kulturowych/religijnych w odniesieniu do rodzicielstwa. Ważną umiejętnością, jaką powinien nabyć 15-latek, jest także ujawnienie wobec innych własnych uczuć homoseksualnych lub biseksualnych (tzw.
 coming out).


Rodzice! Uwaga na grupy edukatorek seksualnych w szkołach!


Gender w szkołach - zorganizowany, zbiorowy gwałt na duszy dziecka!



Młodzież ma żyć jak seksnarkomanii niezdolni do rzeczy wyższych, szczególnie do wiary oraz tworzenia małżeństwa i rodziny. Wiem, o czym mówię, bo około 10 lat spędziłem na Zachodzie Europy i problemy te studiuję od 8 lat. Jest to potężny atak na godność osoby ludzkiej, w tym zwłaszcza na prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami. To tak, jakby w szkołach Izraela dzieci żydowskie na siłę nawracać na islam za pieniądze Żydów.


Seksualni edukatorzy w brytyjskich szkołach: "Nie każda pornografia jest zła"!



Zatwierdzona przez brytyjski rząd grupa edukatorów seksualnych przekonuje nauczycieli, że uczniom szkół średnich należy kolportować informacje o tym, że "nie każda pornografia jest zła", że może być wręcz "pomocnym","wysoce zróżnicowanym" narzędziem edukacyjnym. Zadaniem nauczycieli jest nauczyć jak przeglądać pornografię pod kątem: "umiejętności tworzenia i odbierania przekazu medialnego i specyfiki jego reprezentacji, kulturowo uwarunkowanej płci, zachowań seksualnych, obrazu ciała".
Grupa twierdzi, że już dzieci w wieku pięciu lat mogą zyskać korzyści z użytkowania pornografii. Jedenastolatkowie powinni rozważać zagrożenia wynikające z przesyłania smsów o treści seksualnej, a uczniowie w wieku czternastu i więcej lat powinni dowiedzieć się, że internetowe filmy pornograficzne są odgrywane przez aktorów, a zarówno przedstawione w nich stosunek jak i obraz ciała, są nierealistyczne.
Przewodnik, w formie "Sex Educational Supplement" jest owocem działalności Sex Education Forum - pozarządowej organizacji, porozumienia, które składa się z 90 grup, założonego w 1987 r. przez reprezentantów organizacji takich jak Catholic Marriage Advisory Council, Health Education Authority czy National Marriage Guidance Council jak i aborcyjne Family Planning Association

Chorwacja odrzuca dewiancką edukację seksualną


Trybunał Konstytucyjny w Chorwacji orzekł by zaniechać edukacji seksualnej w całym kraju, w kilka miesięcy po tym, jak rozpoczęto jej nauczanie.
W lutym, gabinet premiera chorwackiego Zorana Milanovica uruchomił program edukacji seksualnej jako element "uświadamiania o zdrowiu seksualnym", donosi Agence France-Presse. Kościół Katolicki, protestował przeciw programowi, a dwie związane z Kościołem organizacje zgłosiły sprzeciw, powołując się na złamanie konstytucyjnego prawa rodzicielskiej autoryzacji nauczanych treści.
Program, którego uczono dzieci i młodzież w wieku od 9-18 roku życia, zostanie wstrzymany dopóki trybunał nie zweryfikuje zgodności poszczególnych lekcji z konstytucją. W wydanym oświadczeniu stwierdził, że program nauczania powinien być wcześniej skonsultowany z rodzicami i cytował "błędy proceduralne" w przygotowaniu programu.

Podręczniki do edukacji seksualnej dla 5-latków - Anglia







Materiały są przeznaczone dla dzieci w wieku od 5 do 11 lat. Wśród nich znajdują się książki "Skąd się wziąłem?", która zawiera m.in. obrazek dwojga ludzi w łóżku w intymnym uścisku oraz pakiet "Szkoła podstawowa seksu i związków", w której z kolei można znaleźć rysunki przedstawiające różne pozycje seksualne oraz słowniczek pojęć: masturbacja, erekcja, orgazm, prostytucja.
Podręczniki wyjaśniają także, że dorastając, niektórzy chłopcy mogą interesować się innymi chłopcami, a dziewczynki innymi dziewczynkami, ale nie musi to oznaczać pozostania gejem czy lesbijką - podaje "Daily Mail".
Prawicowe i religijne organizacje takie jak np. Christian Institute oskarżają władze oświatowe o skrajny liberalizm. Zaatakowały także telewizję BBC za to, że udostępnia filmy z nagimi osobami i graficznie przedstawionymi męskimi genitaliami zbyt małym dzieciom.
Stacja odpowiada, że to szkoła ma zadbać o to, by materiały edukacyjne trafiły do uczniów w odpowiednim wieku.
Dlaczego tak łatwo można manipulować na poziomie rozwoju seksualnego?


Osiem metod manipulacji ułatwiających seksualizowanie dzieci i młodzieży:
1. Seks-edukatorzy występują w roli „ekspertów naukowych“
2. Seks – edukatorzy występują w roli pełnych zrozumienia przyjaciół i
adwokatów przeciwko surowym rodzicom
3. Język i grafika w żargonie młodzieżowym
4. Przedstawianie permisywnej seksualizacji jako „ Mainstream-u”(wszyscy tak
robią)
5. Wytwarzanie presji na dostosowanie się
6. Brak wzmianek o małżeństwie i rodzinie i podawanie nowych definicji
rodziny i małżeństwa (patchwork, wychowujący samotnie, związki jednopłciowe)
7. Przełamywanie poczucia wstydliwości
-Zabawa plastikowym penisem i kobiecą pochwą uszytą z pluszowego materiału
-szczegółowe przedstawianie aktywności seksualnych słowem, obrazkami, na filmach
- wymuszona werbalizacja procesów seksualnych w kręgu klasy, aż po
wykonywanie stymulujących seksualnie ćwiczeń i zabawa w przejmowanie
ról (np. geja i lesbijki)
8. peer-education/równieśnicy lub kilka lat starsi koledzy jako edukatorzy
seksualni, występujący jako „wykształceni doradcy” w sprawach seksu i
miłości.
Dziesięć powodów przeciwko seksualizacji
dzieci i młodzieży

Założenie, na którym opiera się cała pedagogika seksualna i tak zwana prewencja nadużyć seksualnych, jak juz zostało powiedziane, brzmi: dzieci chcą
i potrzebują seksualnej stymulacji i aktywizacji od wieku niemowlęcego
. Założenie to przedstawiane jest jako antropologiczne prawo natury, które nigdy nie zostało w jakikolwiek sposób naukowo uzasadnione. Stoi ono w sprzeczności z naturalnym rozwojem hormonalnym, który wykazuje długą fazę latentną (utajoną) od momentu na krótko po narodzeniu, aż do okresu dojrzewania. W ten sposób nakładany jest kamuflaż na fakt, iż podejście do seksualności wymaga dokonywania podstawowych decyzji moralnych. Komunistyczny rewolucjonista Republiki Weimarskiej, Wilhelm Reich, wiedział, że seksualizowanie dzieci doprowadzi do załamania fundamentów społeczeństwa mieszczańskiego. Dokładnie o to mu chodziło. Przystrojona w szaty naukowości pedagogika seksualna robi to samo i osiąga to samo. Państwo, któremu zależy na dobru wspólnym obywateli i odpowiedzialni rodzice, winni są następnemu pokoleniu przygotowanie młodych do życia w małżeństwie i rodzinie. – tak jak to ma miejsce jeszcze[!] w Polsce.

Istnieje ku temu 10 istotnych powodów:
1. Deregulacja seksualności prowadzi do upadku kultury
Angielski antropolog J. D. Unwin wykazał w swoim wielkim dziele pt.: Seks i kultura, że zaistnienie wysokiej kultury możliwe jest tylko tam, gdzie panuje surowa moralność seksualna. Wynik jego badań okazał się być sprzeczny z tym co sam wolałby na ten temat usłyszeć. Kto chciałby mieć naraz oba stany rzeczy, czyli nieokiełznaną seksualność i wysoką kulturę, zachowuje się jak dziecko, które chce mieć ciastko i je zjeść.
Ponieważ człowiek ma wolna wolę potrzebuje pewnego rodzaju kompasu, który będzie wyznaczał mu co jest dobre, a co złe. W dziedzinie seksualności człowiek staje wobec napięcia między biologicznym popędem a powołaniem do miłości , która otwarta jest na przyjęcie nowego życia. Moralna deregulacja seksualności szkodzi jednostkom
i wytwarza społeczny chaos. Jest symptomem upadku kultury. Rozpadanie się rodzin, problemy edukacyjne dzieci i młodzieży, psychiczne zaburzenia na masowa skalę, szerzenie się chorób płciowych i zabijanie milionów nienarodzonych dzieci są sygnałami alarmującymi o dezintegracji społeczeństwa.
Rozdzielenie seksualności od przekazywania życia poprzez antykoncepcję i aborcję jest przyczyną katastrofy demograficznej. Doprowadza ono państwo socjalne do załamania. Nie będzie ono w stanie pacyfikować rozruchów pozbawionej więzi i zubożałej ludności.

2. Deregulacja seksualności niszczy rodzinę, czyli miejsce najlepszego rozwoju dzieci.
Rodzina powstaje w oparciu o trwający całe Ŝycie, monogamiczny związek mężczyzny i kobiety, którzy gotowi są do przyjęcia i wychowywania dzieci. Cudzołóstwo niszczy małżeńską wspólnotę. Dzieci muszą być wychowywane do cnót, które uzdolnią je do zrealizowania ich własnej chęci posiadania rodziny. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka z roku 1948 mówi: „Rodzina jako naturalna jednostka społeczeństwa ma prawo do ochrony ze strony państwa i społeczeństwa“ W rodzinie dokonuje się podstawowa integracja społeczna między mężczyzną a kobietą i między pokoleniami. Naukowe badania potwierdzają to co każdy wie: dzieci najlepiej dorastają w stabilnej rodzinie, przy swoich biologicznych rodzicach, gdzie występuje najmniej konfliktów”. Tylko z rodzin może wyrosnąć świadoma i niezależna wspólnota obywateli . Osoby z rozbitych rodzin, nie posiadające więzi i bez zdolności do tworzenia ich z innymi są jednostkami wykorzenionymi, bezgranicznie podatnymi na manipulację i stanowiącymi zagrożenie dla demokracji.

3. Seksualizacja dzieci prowadzi do utraty dzieciństwa
Kiedy jest mowa o „niewinności dziecka“ mamy na myśli wolność od seksualnych skojarzeń, obrazów, pożądań, aktywności. Dzieciństwo jest wręcz poprzez tą niewinność definiowane, niewinność, która w czasach nowożytnych, aż do rewolucji seksualnej 1968 była aktywnie chroniona przez dorosłych. Dzieci potrzebują miłości, czułości, bezpieczeństwa w swojej rodzinie. Potrzebują przestrzeni wolnej od seksu, w której mogą beztrosko się bawić, odkrywać świat i uczyć się. Neil Postman w swojej książce „Zanikające dzieciństwo“ wymienia trzy czynniki, które wpływają na powolne unicestwianie dzieciństwa, poprzez zacieranie granic między dziećmi a dorosłymi:
1. Zanika zdolność czytania i pisania.
2. Zanika wychowanie.
3. Zanika poczucie wstydliwości.
Wszystkie te trzy czynniki dają się dzisiaj odczuć.
Postman mówi: „Wszyscy zdrowi ludzie, w czasach minionych i obecnie, na wschodzie i na zachodzie wiedzą, że seksualność zawiera w sobie pewien nieokreślony szał, dzikość, na której pobudzanie nie możemy sobie pozwolić; musi ona nadal pozostać otoczona tajemnicą i wstydem, jeśli chcemy pozostać przy zdrowych zmysłach.”  Winnymi zanikania uczucia wstydu i przyzwoitości uczynił już w roku 1982, a więc jeszcze przed czasami tryumfu internetu, media elektroniczne. Nazwał je „technologią wolnego wstępu”, które niszczą granicę między dorosłymi i dziećmi. Na świadków koronnych konieczności utrzymywania poczucia wstydu przywołuje Chestertona, Norberta Eliasa
i Zygmunta Freuda podsumowując ich wnioski tymi słowami:
„Bez kontroli nad popędami, a w szczególności nad tymi dążącymi agresywnie do bezpośredniego zaspokojenia, nie może istnieć żadna cywilizacja. Zagrażałoby nam, że zostaniemy obezwładnieni barbarzyństwem, przemocą, promiskuityzmem, instynktem
i egoizmem. Poczucie wstydliwości jest mechanizmem, który hamuje barbarzyństwo……… Dlatego utrwalanie poczucia wstydliwości stanowiło istotną, choć jakże drażliwą część szkolnego i poza formalnego wychowania dzieci.“

4. Seksualizacja dzieci i młodzieży podważa autorytet rodziców
Rodzice są przywiązani do swoich dzieci miłością i przejmują za nie odpowiedzialność. Dlatego Powszechna Deklaracja Praw Człowieka i konstytucja Niemiec przyznają im naturalne prawo do wychowywania dzieci. Obecnie na arenie UE i ONZ-tu toczy się walka o konstytucyjnoprawne umocowanie „praw dzieci”, co ma doprowadzić do likwidacji wychowawczego autorytetu rodziców. Prawdziwym celem ich wprowadzenia jest seksualizacja dzieci. Zygmunt Freud uważał wczesną seksualizację dzieci za przeszkodę w wychowywaniu seksualnym dziecka oddziałuje niekorzystnie na jego wychowanie” Zamiast wczesnego seksualizowania dzieci przez dorosłych, należy wychowywać je do odpowiedzialności, umiejętności opanowywania samego siebie i do zdolności tworzenia więzi z drugim człowiekiem. Jak rodzice mają osiągnąć te cele, jeśli ich dzieci poddawane są w szkołach przymusowej seksualizacji?

5. Seksualizacja dzieci i młodzieży stoi w sprzeczności z rozwojem hormonalnym
Rozwój hormonalny chłopców i dziewcząt wykazuje długą fazę latentną (utajoną)od momentu krótko po narodzinach aż do okresu dojrzewania. Poziom hormonów odpowiedzialnych za kształtowanie się cech płciowych testosteron (chłopcy) i estrogen (dziewczynki) podnosi się w pierwszych dwóch lub trzech miesiącach po urodzeniu, poczym spada na stały niski poziom, który utrzymuje się do okresu pokwitania. Dopiero wówczas ostro podnosi się i po kilku latach osiąga relatywnie niezmienny poziom
u osób dorosłych. Młodzi ludzie dorastają zatem na płaszczyźnie fizycznej stopniowo do swojej dojrzałości seksualnej. Osiągnięcie dojrzałości psychicznej jest procesem jeszcze dłuższym. Stymulowanie seksualne i otoczenie przeseksualizowane za sprawą mediów, prowadzą do deprawacji umysłów i stwarzają warunki do rozwijania pożądania seksualnego.

6. Wprowadzanie dezorientacji wobec męskiej i żeńskiej tożsamości płciowej przez GenderMainstreaming prowadzi do zaburzeń osobowości.
Człowiek jest wówczas silny, gdy wie kim jest i pozytywnie identyfikuje się ze sobą – nazywamy to tożsamością. Jestem tym czym jestem i tak jest dobrze. Człowiek, który nie wie kim jest, jest słaby. Wewnętrzne rozdarcie może zrodzić patologie takie jak nerwice, schizofrenię i różne zaburzenia na ich pograniczu. Więzi tworzące tożsamość takie jak religia, rodzina, ojczyzna, tradycja własnej kultury, identyfikacja z grupą zawodowa stają się dzisiaj coraz słabsze. Jedno jednakże było w historii ludzkości do tej pory oczywiste: człowiek wiedział czy jest mężczyzną czy kobietą. Wychowanie „wrażliwe gender-owo“ ma prowadzić do likwidacji męskich i żeńskich „stereotypów“ i „normatywu heteroseksualnego“. W ten sposób zniszczony zostaje ostatni pewnik tożsamości. Nowe badania na uniwersytecie Harvarda wykazało, że brak pewności tożsamości płciowej u dzieci poniżej 11 roku życia zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia nieprawidłowości w ich rozwoju seksualnym, psychicznym i fizycznym i doprowadzić może do nieusuwalnych obciążeń psychiki traumatycznymi zaburzeniami. Dekonstrukcja tożsamości płciowej przez „wychowanie do różnorodności“ jest pozbawionym odpowiedzialności eksperymentem na bezbronnych dzieciach.

7. Wspieranie tzw. „Coming out“ w wieku młodzieńczym jest atakiem na naturalny rozwój heteroseksualnej tożsamości.
Państwowa pedagogika seksualna i państwowe programy młodzieżowe są ukierunkowane na wspieranie młodzieży w okresie dojrzewania w ogłaszaniu swojego „coming out“. Takie oddziaływanie na młodzież w czasie labilnej- chwiejnej fazy poszukiwania własnej tożsamości ułatwia dojście do przekonania o swojej orientacji jako homoseksualnej, podczas gdy zdecydowana większość młodocianych odnalazłaby wkrótce siebie w stabilnej orientacjo heteroseksualnej .Duże amerykańskie badanie z roku 2007 na temat możliwości zmiany orientacji seksualnej u młodocianych pomiędzy 16 i 22 rokiem życia wykazało: „Prawdopodobieństwo, że orientacja homoseksualna lub biseksualna w przeciągu jednego roku obróci się w stronę heteroseksualnej, jest przynajmniej 25 razy większe niż dla przypadku odwrotnego. U większości nastolatków uczucia homoseksualne zanikają. 98 % nastolatków przeżywa zmianę z orientacji homoseksualnej lub biseksualnej w kierunku heteroseksualnej. Około 70 % chłopców, którzy mając 17 lat odczuwali pociąg wyłącznie homoseksualny, po osiągnięciu 22 roku życia określało się wyłącznie jako heteroseksualni. “Studium homoseksualnego badacza,
o nazwisku Gary Remafedi, wykazało: im wcześniej odbędzie się coming-out, tym większe ryzyko wystąpienia prób samobójczych. Wspieranie wczesnego „ Coming-out“ stanowi zdecydowane zagrożenie dla rozwoju psychicznego i dla odnalezienia własnej tożsamości u młodej osoby. Należy ostrzegać młodzież przed ryzykiem związanym
z praktykowaniem homoseksualizmu. Ma to tyle do czynienia z „dyskryminacją“ osób homoseksualnych, co ostrzeganie potencjalnych palaczy przed ryzykiem związanym
z paleniem. Czy dyskryminujemy palaczy ostrzegając innych przed zagrożeniami związanymi z paleniem?

8. Zniszczenie rodziny jako miejsca kształtowania człowieka pociąga za sobą olbrzymie koszty społeczne i prowadzi do przejmowania zadań wychowawczych przez państwo
Czego Jaś się nie nauczy (w rodzinie) tego Jan nie będzie umiał; czyli podstawowe zasoby zaufania, zdolności tworzenia więzi z drugą osobą, przyzwoitość, umiejętność uczenia się, umiejętność czynienia postępów, wiara w siebie. Im mniej rodzin jest w stanie wyposażyć swoje dzieci w te przymioty, tym bardziej rośnie zapotrzebowanie na finansowane z publicznych pieniędzy ośrodki pomocy społecznej, domy opieki, psychiatrów, jak również na więzienia, pracowników socjalnych, terapeutów, lekarzy i policjantów. Dzieci nie radzące sobie w szkole, sprawiające problemy wychowawcze, dzieci w domach dziecka, skinhedzi, anarchiści, terroryści, huligani, narkomani, przestępcy nie pochodzą z pełnych rodzin, w których czuć było obecność ojca. Niewydolność społeczeństwa wykorzystywana jest przez państwo do usprawiedliwiania coraz dalej posuniętego przesuwania zwierzchności wychowawczej z rodzin na aparat państwowy.


9. Demograficzna katastrofa jest następstwem oddzielenia seksualności od płodności
Przyrost naturalny w Niemczech należy do najniższych w Europie, a rok 2009, ze wskaźnikiem 1,36 dziecka na kobietę był najsłabszym jaki kiedykolwiek wystąpił. Ludność aktywna zawodowo kurczy się, a udział osób starszych przy rosnącej oczekiwanej długości życia jest coraz większy. W takiej sytuacji droga do załamania systemów ubezpieczeń społecznych jest z góry przesądzona. Od pojawienia się pigułki antykoncepcyjnej końcem lat 60 –tych zostało w Niemczech zabitych przed narodzeniem ponad osiem milionów dzieci. Dlaczego wobec takiego rozwoju sytuacji państwo nadal kształci dzieci i młodzież na ekspertów od antykoncepcji i toruje im drogę do aborcji
i homoseksualizmu? Kiedy latem 2011 roku Londyn został wstrząśnięty zamieszkami wywołanymi przez bandy młodocianych i płonęły całe ulice, premier David Cameron powiedział: „Jeśli w ogóle wolno nam mieć nadzieję na uleczenie naszego społeczeństwa, to musimy rozpocząć od rodziny i rodzicielstwa. Należy podjąć wszelkie środki, aby to stało się naszym priorytetem“

10.Seksualizacja prowadzi do porzucenia wiary
Gdy dzieci zostają pozbawione swojej niewinności i czystości, nie mogą się nauczyć jak wspaniałym darem jest seksualność w służbie miłości i życiu. Nasz kochany papież Jan Paweł II rozwinął naukę na temat bożego planu miłości, jak nikt nigdy dotąd w Teologii Ciała. Bóg sam jest miłością i powołuje człowieka, aby kroczył najdoskonalszą, królewską drogą miłości, aby osiągnął z NIM zjednoczenie. Biblia zaczyna się od pary Adama i Ewy, a kończy zaślubinami Baranka z Kościołem. Aby osiągnąć ten cel, musimy tak obchodzić się z naszą wolnością, aby już tu na ziemi nauczyć się kochać. Miłość mówi: Ty i ty i tylko ty na zawsze. Aby podążać drogą przez całe życie potrzebujemy Bożego wsparcia. O fundamenty takiego przeżywania miłości musimy zadbać już w dzieciństwie.

PODSUMOWANIE
Temat wychowania seksualnego interesuje środowiska, bez względu na wartości, priorytety czy przynależność polityczną. Sam ten fakt pokazuje jak ważnym aspektem jest seksualność, szczególnie gdy chodzi o tę sferę u dzieci. To dzieci w swojej delikatności są najbardziej podatne na kształtowanie negatywnych wzorców czy postaw na każdej płaszczyźnie ich egzystencji. Dlatego każda ze stron walczy o „własne zasady” w wychowaniu seksualnym dzieci.
Powyższe hasła, zwroty czy tytuły poszczególnych artykułów z portalów katolickich oraz tych laickich pokazują, jak „chodliwym” dla mediów jest temat wychowania seksualnego dzieci, a co się z tym wiąże wprowadzania coraz to bardziej laickiego i destrukcyjnego kształtowania młodego pokolenia w sferze psychoseksualnej. Godny zauważenia jest fakt, iż w większości artykułów, nie tylko o charakterze katolickim wychowanie seksualne jakie proponuje WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) oraz nowoczesna Europa jest przedstawiane negatywnie, ewentualnie neutralnie. Nieliczne portale typu: „Ponton” opowiadają się pozytywnie na temat zmian w wychowaniu seksualnym w szkołach. Można domniemać, że podmioty te są zainteresowane prowadzeniem takich zajęć „edukacyjnych”, przez co deprawacją delikatnej sfery psychoseksualnej dzieci. Jedną z ważnych rzeczy, które można zauważy analizując różne portale z artykułami, to kwestia kompetentnych, przygotowanych specjalistów, chętnych wprowadzać w szkołach zmiany w wychowaniu seksualnym. Jest bardzo mało konkretnych podmiotów, które publicznie są gotowe poprzeć propozycje zmiany
i zająć się tą kwestią na skalę ogólnopolską. Czy to znaczy, że tak naprawdę ci, którzy najwięcej krzyczą i chcą tych deprawujących zmian w wychowaniu seksualnym w szkołach nie są do tego przygotowani od strony organizacyjnej? Zdecydowanie tak. Zrobienie szumu i naciski na MEN mają swoje drugie dno
i kierowane są z różnych środowisk laickich. Ministerstwo Edukacji Narodowej próbuje umywać ręce. Nie potrafi konkretnie podjąć stanowczej i odpowiedzialnej decyzji i w pewien sposób daje sobą manipulować zorganizowanym środowiskom „nowoczesnego” wychowania seksualnego.
Godne uwagi są publikacje Gabriele Kuby, które wykorzystałem w powyższej analizie np. jak manipuluje się opinię publiczną oraz osoby na które się wpływa czy i dlaczego należy walczyć z seksualnizacją dzieci. Pod wpływem chęci wprowadzenia nowego charakteru wychowania seksualnego w szkołach, opierającego się na krajach Europy zachodniej zrodziło się wiele akcji społecznych przeciwstawiających się sprawdzeniu wychowania seksualnego w tak agresywnej i deprawacyjnej formie np.

Powyższa praca ma za zadanie ukazać także absurdalne i destrukcyjne pomysły zmiany podejścia w wychowaniu seksualnym dzieci w szkołach. Myślę, że czytając powyższe stwierdzenia, niekiedy opatrzone obrazami taki wniosek można wysnuć – absurd. Pomysłodawcy takiego wychowania być może wychodzą z założenia jak na poniższym obrazku:








LINKI WYBRANYCH ARTYKUŁÓW

































[1] J. Augustyn, Integracja seksualna, Kraków 2004, s. 13.
[2] K. Imieliński, Człowiek i seks, Warszawa 1985, s. 44.
[3] I. Obuchowska, A. Jaczewski , Rozwój erotyczny, Warszawa 1982, s. 83.
[4] K. Imieliński, Człowiek…, dz. cyt., s. 45.
[5] M. Bieńko, Rozwój psychoseksualny dziecka do okresu późnego dzieciństwa, „Problemy opiekuńczo-wychowawcze” 2004, nr 9, s. 13.