Źródło: Radio Szczecin, |
Projekt PO, by z budżetu miejskiego dofinansować procedury in-vitro POLEGŁ!!
Nie urywam, iż bardzo mnie to cieszy. Uzasadnienie Komitetu Obywatelskiego (w którym również się znalazłem) zamieszczone jest poniżej. Chciałbym podziękować tym Wszystkim, którzy ostro walczyli, by tak właśnie się stało. Sam nie zrobiłem wiele w tej sprawie, natomiast wiele osób ostatnie tygodnie poświęciło całkowicie obronie Życia Ludzkiego.
Co media na to?
U Z A S A D N I E N I E
Przeciwko
propozycji Platformy Obywatelskiej ujętej w ramy projektu obywatelskiego
przemawiają argumenty natury:
1. prawnej
i konstytucyjnej,
2. medycznej,
3. etycznej,
4. ekonomicznej
i społecznej.
1.
Finansowanie
procedur In vitro nie jest obowiązkiem
samorządów.
Katalog zadań własnych Gminy
wynikający z Ustawy z dnia 8 marca 1990r. o samorządzie gminnym (tekst
jednolity.: Dz.U. z 2001r. nr.142.poz 1591 z późn.zm.) poszerzony zgodnie z
zapisem art.7 ust.1 Ustawy o zadanie opracowywania i realizacji oraz ocenę
efektów programów zdrowotnych wynikających z rozpoznanych potrzeb
zdrowotnych i stanu zdrowia mieszkańców gminy nie stanowi podstawy prawnej
do podjęcia przez Radę Gminy uchwały o wprowadzeniu i finansowaniu programu
leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego. Zgodnie z polskim
porządkiem konstytucyjnym finansowanie procedur in vitro wymaga uregulowania ustawowego czego w obecnie w
obowiązującym w Polsce prawie nie ma. Nie ma zgody na wprowadzanie procedury in
vitro w pośpiechu i „tylnymi drzwiami” w formie uchwały Rady Miasta o
finansowaniu tej procedury w ramach Gminnego Programu Zdrowotnego. Procedura In
vitro powinna zostać szczegółowo opisana w ustawie, gdyż ta kwestia dotyczy
praw człowieka. Dopiero po określeniu w ustawie szczegółów tego zagadnienia
można wydawać akty prawne dotyczące finansowania tej procedury przez państwo,
w przeciwnym wypadku proponowane
rozwiązania regulujące tą kwestię w formie aktu niższego rzędu jak rozporządzenie
Ministra Zdrowia zdaniem autorytetów prawa konstytucyjnego mogą skutecznie
zostać zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego. Rozwiązywanie tak
fundamentalnych kwestii uchwałą Rady Gminy o Gminnym Programie Zdrowotnym
konstytucjonaliści uważają za niedopuszczalne.
Wszystkie nowe programy realizowane
przez gminy muszą być – zgodnie z ustawą o świadczeniach zdrowotnych
finansowanych ze środków publicznych – poddane opinii Agencji Oceny Technologii
Medycznych. Projekt uchwały proponowany przez PO w obecnym kształcie nie
spełnia tego wymogu. W związku z powyższym rezerwowanie środków w budżecie
miasta jest bezzasadne i przedwczesne.
W Rozdziale II Konstytucji RP w Art. 38. Istnieje zapis: Rzeczpospolita
Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia. Dzisiaj nie ma już żadnych wątpliwości od kiedy człowiek
staje się człowiekiem, gdyż określa to medycyna jednoznacznie – od momentu
poczęcia. W procedurze In vitro poprzez selekcję zarodków łamane jest zatem
podstawowe prawo człowieka.
Mówi o tym również ORZECZENIE Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28
maja 1997 r. Sygn. akt K. 26/96:
1. Art. 1 pkt 2 Ustawy z dnia 30
sierpnia 1996 r. o zmianie Ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu
ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz zmianie niektórych
innych ustaw (Dz.U. Nr 139, poz. 646), w zakresie w jakim uzależnia ochronę
życia w fazie prenatalnej od decyzji ustawodawcy zwykłego, jest niezgodny z
art. 1 oraz art. 79 ust. 1 przepisów
konstytucyjnych pozostawionych w mocy na podstawie art. 77 Ustawy
Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. o wzajemnych stosunkach między
władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie
terytorialnym (Dz.U. Nr 84 poz. 426; zm.: z 1995 r. Nr 38 poz. 148, Nr 150,
poz. 729; z 1996 r. Nr 106, poz. 488) przez to, że narusza konstytucyjne
gwarancje ochrony życia ludzkiego w każdej fazie jego rozwoju.
Uznanie, iż ochrona życia
przysługuje istocie ludzkiej od chwili poczęcia, znalazło wyraz także w
ustawodawstwie zwykłym. Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i
warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zarówno w brzmieniu sprzed jak i po
nowelizacji w art. 1 deklaruje, iż prawo do życia podlega ochronie, w tym
również w fazie prenatalnej zaś spowodowanie śmierci dziecka poczętego przez
przerwanie ciąży, zasadniczo jest czynem zabronionym i karalnym (nowy art. 152a
oraz 152b kodeksu karnego w kontekście okoliczności legalizujących aborcję).
2. Procedura In vitro nie jest procesem
leczniczym.
Sztuczne pozyskiwanie zarodków
ludzkich i ich implantacja do organizmu kobiety nie jest procesem leczniczym,
gdyż nie usuwa przyczyn niepłodności w sensie dosłownym. Odwoływanie się do
działań leczniczych w przypadku procedury In vitro jest bezpodstawne,
nieuprawnione i nieuczciwe, bo na tej drodze zdrowia rozrodczego kobieta nie
odzyskuje.
Według dostępnych badań
naukowych, metoda ta niesie ze sobą liczne i poważne zagrożenia zarówno dla
matki jak i dziecka, pociąga za sobą komplikacje i powikłania ciąży, a każda
próba osiągnięcia sukcesu, okupiona jest życiem wielu istnień ludzkich w stanie
zarodka. Publikacje naukowe i literatura fachowa mówią jednoznacznie o fakcie
występowania wad genetycznych i szeregu powikłań rozwojowych u dzieci poczętych
In vitro aż w 60 %. Taka sytuacja wymusza również w perspektywie czasu
uruchomienia szeregu działań w stronę rezerwacji środków na ich leczenie.
Procedura In vitro to nie tylko
zabieg, ale szereg działań, które dotyczą dodatkowych wizyt u specjalistów,
podawania specjalistycznych leków, monitorowania ciąży jak i specjalistycznej
opieki pediatrycznej. Uchwała nie określa wyraźnie źródeł finansowania tychże
dodatkowych działań oraz nie reguluje tego przepisami.
3. In vitro prowadzi do „eugenizmu
selektywnego”
Techniki sztucznego zapładniania
nazywane niejednokrotnie „technikami w służbie życia” wskazują jednocześnie na
dużą, z góry zakładaną, śmiertelność wśród ludzkich embrionów, czyli osobowych
istnień ludzkich w pierwszych fazach i rozwoju. Działania eugeniczne pozostają
integralną częścią procedur zapłodnienia In vitro poprzez dokonywanie selekcji słabszych, nieodpowiednich zarodków
ludzkich. Najczęstszym jest wybór zdrowszych zarodków do wszczepienia, ale
zdarza się manipulowanie bardziej głębokie.
Pierwszym z pytań, jakie należy
sobie postawić dotyczy zagadnienia, czy prawo do życia ludzkiego embrionu
stanowi mniejszą wartość niż prawo do szczęścia rodziców, wynikające z faktu
posiadania dziecka? Czy w tym przypadku cel może usprawiedliwić użyte środki,
nawet za cenę rozwijającego się życia ludzkiego?
4. Proponowana uchwała nie rozwiązuje żadnego
problemu
Uchwała w zaproponowanym
kształcie nie rozwiązuje żadnego problemu. Nawet tego wskazywanego przez
wnioskodawców – dostępności ekonomicznej. Procedura, która kosztuje
kilkadziesiąt tysięcy złotych, nawet przy dofinansowaniu około 20%, dla
większości par pozostanie niedostępna ekonomicznie. Jednocześnie rodzi się
pytanie w jaki sposób będą rekrutowane małżeństwa przyjmowane do programu, czy
będzie zagwarantowana równość szans udziału w programie.
W przypadku wdrażania przyjętego
programu, w postępowaniu na jego realizację będą mogły stanąć podmioty z terenu
całego kraju. Zlecenie tego zadania
podmiotowi spoza Szczecina, może odebrać jakikolwiek sens ekonomiczny całego
przedsięwzięcia.
Gmina Szczecin realizuje szereg
programów profilaktycznych z myślą o najmłodszych i starszych mieszkańcach
miasta. Programy te cieszą się zainteresowaniem i przynoszą też wymierne
skutki. Niestety skąpe środki postawione w tej dziedzinie do dyspozycji
powodują, że wiele ważnych programów nie może doczekać się realizacji.
Wśród nich są także działania, które w przyszłości mogłyby ograniczyć
zjawisko niepłodności. Wydaje się, że ograniczanie przyczyn tego zjawiska jest
bardziej uzasadnione zarówno z punktu widzenia społecznego i ekonomicznego.
W
imieniu Komitetu Obywatelskiego
Mam sprzeczne zdanie na ten temat.
OdpowiedzUsuńSzanuje je. Pozdrawiam:)
UsuńNiestety, ale JEDYNY punkt, z którym nie mogę się zgodzić ze stanowiskiem kościoła! Celem każdej rodziny jest posiadanie dziecka. I dla mnie nie jest ważne czy się ono urodzi naturalnie, czy adoptowane czy inVitro. Ważne, by ono było, cementowało każdy związek i - jeżeli się tak zdarzy - uszczęśliwiało małżeństwo. Mam styczność z dzieckiem adoptowanym, niepełnosprawnym (Oliwierek) i jego rodzice są szczęśliwi, ze on jest! Podobnie byli by szczęśliwi, gdyby był on z zapłodnienia inVitro. Tu - niestety - stanowiska Kościoła kompletnie nie rozumiem! MOIM ZDANIEM jest ona nawet niezgodna z teorią Kościoła! I teraz chodzi tylko o to, że Kościół nigdy się nie wycofuje z raz obranej drogi (tu: opinii).
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla Kościoła to też nie jest ważne. Natomiast bardzo ważne jest to, że in-vitro to nie tylko posiadanie dziecka ale i przy każdym zabiegu zabijanie wielu dzieci.
Usuńpodstawowa kwestia to właśnie zabijanie poczętych i zamrożonych dzieci, zarodków etc.
Dlaczego w in-vitro nie chcą zapładniać w szkle tylko jednej komórki? To może rozwiązało by podstawowy problem selekcji poczętych dzieci, a następnie ich zabijania, patrz rozmrażania i wyrzucania.
PRZEPRASZAM AGATA I JOTGIE. Przez przypadek usunąłem Wasze komentarze.
OdpowiedzUsuńAbstrahując póki co od moich poglądów, tak do końca nie wiem, o co chodzi. O to, żeby nie były wykonywane zabiegi in- vitro, czy tez o to, żeby nie były finansowane przez NFZ?
OdpowiedzUsuńJeśli o to pierwsze, to myślę, że takie akcje niczego nie zmienią, ponieważ takie zabiegi były, są i będą wykonywane, pozostaje tylko kwestia ceny.
Wiesz, to podobnie jak z aborcją. To, że prawnie jest zakaźna i można jej dokonać tylko w kilku przypadkach, nie znaczy, że zjawisko nie istnieje. Chyba nie można być tak naiwnym.
A co do moich poglądów, to myślę, że na końcu i tak pozostaje nasza decyzja.
Pozdrawiam. Synek śliczny :)
Chodzi przede wszystkim o formę, a w dalszej kolejności o sam zabieg. Żaden katolik nie powinien popierać czy nawet być obojętny na zabijanie zarodków. A przy obecnej formie in-vitro to jest normalne na duuużą skalę.
UsuńA co do aborcji to się zgadzam. Natomiast jeżeli przyzwolimy to będzie lawina zabiegów.
Daleka jestem od mówienia ludziom co powinni a czego nie. Swoja droga chyba cos tu nie hula. Ponad 90% katolików w Polsce i takie problemy? Dziwne
UsuńPozdrawiam. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Powiem tak: coś bardzo, ale to bardzo nie hula! Bo jest się Katolikiem lub "katolikiem".
UsuńWydaje mi się, że też nie mówię, co ludzie mają robić, ale co o tym myślę i jak chciałbym aby było.