Zachwycają mnie śpiące buźki dzieci. Są one takie niewinne, niczym aniołki. W przypadku Szymona możemy obserwować kapitalne pozycje zasypiania :) Uwielbiam patrzeć jak śpi, rozpiera mnie wtedy radość ogromna, duma i wdzięczność.
Ach śpij Kochanie, jeśli gwiazdkę z nieba chcesz - dostaniesz....
Ooo, rzeczywiście, bardzo słodko. :) Nawet jedna nóżka się uwolniła ze śpioszków. :)
OdpowiedzUsuńJak słodko:) Chociaż jakby moja prababcia to zobaczyła to by chyba zawału dostała. Często mi opowiada jak to kiedyś dzieci zawijało się w pieluchę że tylko głowa wystawała i nie ważne czy im się to podobalo czy nie ale miały tak spac, a jak nie w pielusze to ktoś zawsze przy kołysce czuwał i prostował śpiącego jak mu się główka na bok przechyliła żeby się dziecko nie skrzywiło :D
OdpowiedzUsuńNiesamowite; ależ ten Wasz synek duży i całkiem dobrze sobie wygląda [pulpecik].
OdpowiedzUsuńNaprawdę miło się patrzy na takie śpiące "kochanie";pozdrawiam
Słodziak :))
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam patrzeć na śpiące dzieci. Nic fajniejszego niż wejść nocą do pokoju chłopaków i zerknąć na ich buźki. Co ciekawe, przeważnie śpią w takiej samej pozycji...
Słodziak. I zawsze odkryty :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię dzienne drzemki naszego Mateuszka kiedy mogę się wtulić w to malusie cieplutkie ciałko:)
OdpowiedzUsuńoj tak - śpiące dzieci to radość :)
OdpowiedzUsuń...i spokój dla rodziców :)
UsuńA w łóżeczku gromada pluszowych przyjaciół:) Słodkie obrazki:)
OdpowiedzUsuńCzyżby Szymek nie zdążył zjeść biszkopcika? ;) (jeśli dobrze widzę:p)
Kochani, ucałujcie Szymonka od babci Joli:*:*
Najpiekniejszy widok pod sloncem, to widok spiacego dziecka. Rozczula mnie do lez. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJaki duży już jest:)
OdpowiedzUsuńHehe dziś Szymonek też dał czadu. Kompletnie nie wiem czemu najwygodniej było mu trzymać nogi na mojej głowie. :P
OdpowiedzUsuńGimnastyka artystyczna - level: hard :D
OdpowiedzUsuńSen dziecka największym dobrem rodzica :)
OdpowiedzUsuńOby spał słodko i zdrowo się chował.
Pozdrawiam :)
i rodzice mają wreszcie czas dla siebie...:)
OdpowiedzUsuń