Pochwalę się kilkoma zdaniami z mojej weekendowej podróży do Warszawy. W pociągu dosiadł się pewien Pan, wygadany, oczytany, doświadczony życiowo (moja opinia). Rozmawialiśmy o wszystkim, o piecach, kominkach, nauce, pracy i wielu innych tematach. Gdy weszliśmy na temat Polski, pracy w naszym kraju, opowiedział mi swoją wcześniejszą rozmowę z innym podróżnikiem:
Mówi tak (parafrazuję):
rozmawialiśmy o pracy, a ten młody człowiek zaczął narzekać, jak to w Polsce jest źle, jaka Polska jest do dupy, z chęcią by wyjechał wszędzie, aby z kraju wyemigrować. Było tego tak dużo opowiada ten Pan, że się po prostu wkurwił, i powiedział młodemu, narzekającemu człowiekowi:
Kolego, wiem, że nie jest lekko w naszym Kraju, ale proszę Cię, od Polski to się opierdol. Jesteśmy Polakami, mówimy po Polsku, to jest Nasza Ziemia! Mój ojciec a twój dziadek walczył za Polskę, język! Kobiety zostawały same, bo mężowie szli walczyć i często nie wracali.
Tak więc jak masz pretensje, to do rządzących, do ludzi, którzy nam ten los zgotowali, ale od Polski to się odpierdol.
Wiecie co? Tak mnie to dziwnie poruszyło i dało do myślenia. Bo patriotyzm, Polskość, jest mi daleka, albo nie jest u mnie zakorzeniona tak bardzo, jak we wcześniejszych pokoleniach. Bardzo mi zaimponował ten Pan i jego przekaz, może nie forma, ale treści zdecydowanie. Co o tym myślicie?
Hmmm, nasze pokolenie na pewno już mniej odczuwa jakąkolwiek przynależność terytorialną i przywiązanie do ziemi. Większości wszystko jedno, czy mieszka w Polsce, w Niemczech, czy w Irlandii. Nie jesteśmy już ograniczeni odległością, coraz częściej nie jesteśmy też ograniczeni językiem, jesteśmy coraz bardziej obywatelami świata, a nie Polski.
OdpowiedzUsuńW liceum miałam koleżankę Słowaczkę, od lat mieszkającą w Polsce. Zawsze otwarcie przyznawała się do swoich słowackiej narodowości, znała słowacki, tłumaczyła słowackie teksty na polski, słuchała słowackiej muzyki, na wakacjach zawsze spędzała miesiąc na Słowacji. To był dla mnie impuls, by zwrócić uwagę również na swoje korzenie. Przede wszystkim kaszubskie, bo jestem z rodziny rdzennie kaszubskiej, ale już z nieco wymarłymi kaszubskimi zwyczajami. Pomyślałam, że być może jestem ostatnią osobą, która może o tych korzeniach pamiętać. Dlatego zaczęłam uczyć się kaszubskiego, kaszubskich zwyczajów, utożsamiać się z kulturą, z której się wywodzę. A to w prostej drodze prowadziło do nowego patrzenia na polskość, bo "nie ma Polszci bez Kaszeb, a bez Kaszeb- Polszci" :) I tak odkryłam na nowo też swoją Polskość, którą odczuwam teraz również bardzo mocno:)
I mąż kilka razy już mnie namawiał, żeby wyjechać za granicę, bo pieniążków czasem brak. Ale ja jestem uparta:) Tu, a nie gdzie indziej jest moje miejsce:) I chcę by moje dzieci się również tutaj wychowały:)
Wow Super! Ja podobnie myślę, za granicę na miesiąc- dwa, oczywiście we dwoje, zarobić i wrócić z pieniążkami. I to tyle. A Polska, to nasz kraj.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za podzielenie się swoimi przemyśleniami.
Mnie też "boli" że ludzie (nie tylko młodzi!) porównują nasz kraj do "zachodu" i mówią, jak to u nas źle! Ale ja pamiętam czasy, gdy było ZDECYDOWANIE gorzej - lata przed rokiem 1989. I twierdzę, że teraz Polska to wspaniały kraj... no przynajmniej prawie.
OdpowiedzUsuńMój sąsiad od chyba 10-ciu lat z górką pracuje w Niemczech, jest tylko rok młodszy ode mnie, ale ile razy się na "pifku" spotkamy to cały czas mówi, jak to u nas źle, jak to w Niemczech jest dobrze i ile to on płaci podatków a nie ma autostrad. Aż kiedyś "pękłem" i mu powiedziałem, że skoro twierdzi, że u nas tak źle to niech się wyprowadzi! I że podatki to on płaci na niemieckie autostrady a nie polskie! Zrobiła się cisza... ale po chwili zmieniliśmy temat i piliśmy "pifko" dalej! :)
Pifko - zapraszaMy:)
Usuńja np. też narzekam, ale za nic bym nie chciała wyjechać na stałę...
OdpowiedzUsuńLubie to!
OdpowiedzUsuńMyślę, że sa słowa, które wyrażają moc 1000 słów.
OdpowiedzUsuńA tak prawdę mówiąc, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Pracowałam kilka lat za granicą, więc moim zdaniem wcale nie jest tak słodko.
Jasne, że tak. Polacy lubią narzekać.
UsuńJa wychowałam się w domu patriotycznym, Polskę bardzo cenię i szanuję.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w Polsce dawno już nie było tak dobrze jak jest teraz, aczkolwiek zawsze może byc lepiej;)
Nie ma co marudzić, zrzędzić trzeba pracować by Polska była coraz lepsza, piękniejsza,trzeba ją szanować, dbać o wychowanie dzieci, by w nim nie zabrakło elementu polskości, patriotyzmu.
Bez naszego patriotyzmu nie będzie Polski, bo nas wchłoną inne narody.
Zgadzam się. Choć ciężko mi osobiście z dbaniem o pewne znaki patriotyzmu. Mam na myśli różne uroczystości, spotkania o charakterze patriotycznym etc. pozdrawiaMy
Usuń