Bawiliśmy się na dużej imprezie jak na roczek. Wojtek dostał różne prezenty, a od Cioci i Wujka najfajniejszy tj. rowerek biegowy, drewniany (hit na rynku- uff ta skromność). Ale naprawdę jest to rowerek bardzo rozwojowy, z Agnieszką już dawno zaklepaliśmy tę opcję na roczek.
W Jernvedlund nauczyliśmy się piec bułeczki, które sami planujemy produkować. Siostra i Szwagier wywiązali się wzorowo organizując taką bibę.
A zabawy z Wojtkiem to dopiero wyzwanie, trzeba mieć naprawę kondycję.
Bardzo szybko minęły nam te niespełna 3 dni i powrót do domku. My do siebie wróciliśmy o 1 w nocy, a rano do pracy. Poniżej kilka foteczek :P
|
Tort dla Wojtka |
|
Te śmiejące się :P |
|
Bliźniacy? |
|
Babcia Wojtka |
|
Siostra pichci. |
|
Ekipa Wojtka. |
|
Pobudka... |
|
Wojti podrywa Zuzie. |
|
Z Mamą :) |
|
Z Dziadkiem |
|
Szaleństwo na imprezie u Kubusia |
wow! jaką kieckę ktoś żonie sprawił ;) a jakie podobne siostra i żona :D
OdpowiedzUsuńNo baaaa, w końcu Ania ma najlepszą Bratową jaką mogłby mieć i pewnie dlatego mamy te same sukienki. ;P
UsuńByło fajnie!
Usuńa rzeczywiście! :) a to mężowie się tak zmówili czy brat z siostrą?
UsuńTo Siostra wpadła na pomysł kupna i Aga zaakceptowała, a mąż sfinalizował transakcję.
Usuń