Podzielę się wrażeniem po wizycie w Szkole (Liceum i Gimnazjum) odnośnie panującej mody.
Pierwszy raz moją uwagę zwrócił widok chłopaka w czapce na włosach (nie zaciągniętej na uszy), duża czapa, a w szkole ok 23 stopni i duszno. Podobny ubiór spotykamy w wielu miejscach np. Centra handlowe.
Następnie nie mogłem się nadziwić ubioru pewnej grupy chłopaków czy chłopców z gimnazjum na tzw. playboya. Mam na myśli bardzo przylegające spodnie, dekolt wycięty, guma w ustach, przeżuwana jak krówka kiszonkę etc. Z drugiej strony dziewczęta- podobne grupy, podobnie ubrane, spodnie biodróweczki itp. itd... wierzę, że się rozumiemy.
Druga grupa to ci ubrani w sposób mniej rzucający się w oczy, np. jeansy, sweterek czy koszulka, bez żelu na głowie czy fantazyjnej fryzury.
fajnie jest obserwować taką różnorodną populację w jednej szkole. Ubiór, zachowania, grupy etc.
Aha i spotkałem chłopaka, z metra ciętego jak i ja, ale dwa razy szerszego, ręce miał jak moje uda (nie są skromne). Ciekawi mnie na jaką siłownię chodzi, i jaki twaróg wcina?
Więc moja wizyta w szkole nasunęła kilka refleksji na temat obecnej mody. Oczywiście bez krytyki żadnej ze stron.
Pozdrawiam!
Hehe no i wiemy, kto będzie nowym jurorem w "Top model". ;P
OdpowiedzUsuńno no , Krzysiu i moda :)
OdpowiedzUsuńNio baaaa w końcu na studiach okrzyknęłyśmy go nowym kreatorem mody. :P
Usuń