wtorek, 6 marca 2012

Okno Życia? A może porzucenia?

zdj. www.radioszczecin.pl
No właśnie. Kilka dni temu w Oknie Życia Siostry zastały Gościa - malutka Marysię. Dziewczynka miała już około godziny, więc już młoda pannica. To już drugie Dziecko pozostawione w Oknie Życia w Szczecinie. W styczniu zeszłego roku także Siostry zastały w Oknie Marysię. 

Ciekawi mnie jak takie sytuacje są odbierane w społeczeństwie?

Mam wrażenie (tylko moje wrażenie), że inaczej takie sytuacje odbierają osoby związane z Kościołem katolickim, z obroną Życia nienarodzonych, mające związek z wartościami katolickimi, natomiast inaczej osoby nie utożsamiające się z Kościołem katolickim czy osoby młode. 

Ja osobiście cieszę się w takiej sytuacji, ponieważ nie przeczytam za jakiś czas w gazecie, że znaleziono Dziecko w śmietniku czy w jakieś torbie pod płotem. W tym przypadku matka postąpiła moim zdaniem odpowiedzialnie. ODPOWIEDZIALNIE (odpowiedzialność za drugiego człowieka) - ta cnota chyba powoli zanika. 
Jest drugie dno, dziecko zostało porzucone przez własną matkę, a matka (mam nadzieję) była sytuacją zmuszona do porzucenia swojego dziecka. Obydwie strony z pewnością odczują pewna stratę. 

I teraz można rozpisać się o odpowiedzialnym rodzicielstwie, ale to w innym czasie. 

Pozdrawiam i proszę o Wasze zdanie na ten temat.

9 komentarzy:

  1. smutne i radosne jednocześnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak się zastanawiam, kto je przyniósł? Po godzinie to raczej nie matka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm z pewnością Siostry na ulicę nie wyskakują sprawdzić, kto je przyniósł. Wydaje mi się, tak będzie lepiej, w końcu taka jest po części idea Okna Życia.

      Usuń
  3. No to mój komentarz będzie taki: http://www.youtube.com/watch?v=wWAcotX9-Yw ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny materiał. Gratulacje!!

    OdpowiedzUsuń
  5. To jednak Ci się wydaje.
    Bardzo się cieszę, że istnieją takie okna, bardzo się cieszę, że dziewczynka jest bezpieczna, chociaż ani z KK ani z ruchami tego typu nie jestem związana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz. Właśnie takich osób i ich zdania nam potrzeba, by nie tylko osoby związane z KK utożsamiały się z taką ideą. POzdrawiam

      Usuń
  6. Osobiście uważam, że istnienie Okien Życia to cudowna sprawa. Dzięki temu istnieje wyjście z zaklętego kręgu, kiedy dziecko jest nieplanowane i niechciane - nie trzeba dokonywać aborcji albo porzucać je w śmietniku czy beczce po kapuście. Zostawienie dziecka w szpitalu związane jest z pewnym potępieniem społecznym, reakcją lekarzy, pielęgniarek, szpitalnego kapelana i tak dalej. Poza tym urodzenie dziecka np. rzez osobę młodocianą jest dużą traumą, z którą nie każdy może sobie poradzić, nie każdy też otrzyma wsparcie od rodziców. Ludzie różnie reagują.

    Z tego powodu cieszę się że jest coś takiego jak Okno Życia. Szczerze mówiąc od chwili kiedy dowiedziałem się w LO o istnieniu takich okien w Berlinie z niecierpliwością czekałem, aż pojawią się także u nas - bo to oznacza szansę dla dzieci tam wrzuconych, a nie pozostawionych na mrozie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Nie ukrywam, że takie opinie mnie cieszą. Pozdrawiam.

      Usuń