zdj. www.radioszczecin.pl |
No właśnie. Kilka dni temu w Oknie Życia Siostry zastały Gościa - malutka Marysię. Dziewczynka miała już około godziny, więc już młoda pannica. To już drugie Dziecko pozostawione w Oknie Życia w Szczecinie. W styczniu zeszłego roku także Siostry zastały w Oknie Marysię.
Ciekawi mnie jak takie sytuacje są odbierane w społeczeństwie?
Mam wrażenie (tylko moje wrażenie), że inaczej takie sytuacje odbierają osoby związane z Kościołem katolickim, z obroną Życia nienarodzonych, mające związek z wartościami katolickimi, natomiast inaczej osoby nie utożsamiające się z Kościołem katolickim czy osoby młode.
Ja osobiście cieszę się w takiej sytuacji, ponieważ nie przeczytam za jakiś czas w gazecie, że znaleziono Dziecko w śmietniku czy w jakieś torbie pod płotem. W tym przypadku matka postąpiła moim zdaniem odpowiedzialnie. ODPOWIEDZIALNIE (odpowiedzialność za drugiego człowieka) - ta cnota chyba powoli zanika.
Jest drugie dno, dziecko zostało porzucone przez własną matkę, a matka (mam nadzieję) była sytuacją zmuszona do porzucenia swojego dziecka. Obydwie strony z pewnością odczują pewna stratę.
I teraz można rozpisać się o odpowiedzialnym rodzicielstwie, ale to w innym czasie.
Pozdrawiam i proszę o Wasze zdanie na ten temat.
smutne i radosne jednocześnie...
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, kto je przyniósł? Po godzinie to raczej nie matka.
OdpowiedzUsuńHmm z pewnością Siostry na ulicę nie wyskakują sprawdzić, kto je przyniósł. Wydaje mi się, tak będzie lepiej, w końcu taka jest po części idea Okna Życia.
UsuńNo to mój komentarz będzie taki: http://www.youtube.com/watch?v=wWAcotX9-Yw ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny materiał. Gratulacje!!
OdpowiedzUsuńTo jednak Ci się wydaje.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że istnieją takie okna, bardzo się cieszę, że dziewczynka jest bezpieczna, chociaż ani z KK ani z ruchami tego typu nie jestem związana.
Dzięki za komentarz. Właśnie takich osób i ich zdania nam potrzeba, by nie tylko osoby związane z KK utożsamiały się z taką ideą. POzdrawiam
UsuńOsobiście uważam, że istnienie Okien Życia to cudowna sprawa. Dzięki temu istnieje wyjście z zaklętego kręgu, kiedy dziecko jest nieplanowane i niechciane - nie trzeba dokonywać aborcji albo porzucać je w śmietniku czy beczce po kapuście. Zostawienie dziecka w szpitalu związane jest z pewnym potępieniem społecznym, reakcją lekarzy, pielęgniarek, szpitalnego kapelana i tak dalej. Poza tym urodzenie dziecka np. rzez osobę młodocianą jest dużą traumą, z którą nie każdy może sobie poradzić, nie każdy też otrzyma wsparcie od rodziców. Ludzie różnie reagują.
OdpowiedzUsuńZ tego powodu cieszę się że jest coś takiego jak Okno Życia. Szczerze mówiąc od chwili kiedy dowiedziałem się w LO o istnieniu takich okien w Berlinie z niecierpliwością czekałem, aż pojawią się także u nas - bo to oznacza szansę dla dzieci tam wrzuconych, a nie pozostawionych na mrozie.
Dzięki. Nie ukrywam, że takie opinie mnie cieszą. Pozdrawiam.
Usuń