W tym roku zostaliśmy zaproszeni w góry czy może w górki, bo do Karpacza. Widoczki nie powiem, zachwyciły. Tydzień w Karpaczu. Całodniowa podróż na Śnieżkę, w niezłych warunkach - wiatrzysko, deszcz i mgła, taka zawieja. Wjazd już w słoneczku na Kopę i wizyta na Śnieżce, wodospadzik, no i oczywiście wizyta na Aquaparku w Gołębiewskim, hm.... Jak ktoś był, to wie o czym mowa.
Byliśmy w szóstkę, moja Bliźniaczka z Mężem i Wojtkiem, no i My z Szymonem. Wojtek oczywiście wszędzie grał pierwsze skrzypce, to dzięki Niemu poznawaliśmy inne osoby. Taki podrywaka.
Były oscypki, piwko, śpiewanko, spacery, lenistwo. Oczy odpoczęły od tych codziennych widoków.
W sumie dla nas jak znalazł, bardzo mało gdziekolwiek wyjeżdżamy, z reguły finanse na to nie pozwalają. Po powrocie tydzień bardzo szybki, wyjazdy na wieś, pomoc w odświeżaniu mieszkania, załatwianie różnych spraw i do.. pracy. Oby do następnego urlopu.
Tutaj podziękowania dla naszych Współtowarzyszy, którzy nas zaprosili, sami zapewne byśmy nie pojechali.
Poniżej kilka fotek. A jak Wasze wrażenia z urlopu?
|
Śnieżka zdobyta, ja przemoczony i trzęsący się z zimna. |
|
Przed Gołębiewskim widoczek |
|
W drodze na Szczyt |
|
Śnieżka zdobyta w Trójeczkę |
|
Nasi Współtowarzysze |
|
Wojtek na podrywie |
|
Jeśli nie staniecie się jak dzieci... |
|
Chwila oddechu |
Ach ach było super! Mam nadzieję, że za rok też powtórzymy taki wypad, choć pewnie w inne miejsce. :)
OdpowiedzUsuńBrawa dla znajomych, którzy Was zaprosili w to urocze miejsce.
UsuńMój urlop? Zaczął się kilka lat temu i zakończy się ... kiedyś.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Róża
Szymonka nie przewiało? Aguś jakie gustowne dodatki masz :) :)
OdpowiedzUsuńA nie przewiało, w brzuszku jest bezpieczny. No i bardzo podobają mu się takie wyprawy, bo mocniej kopał i w ogóle więcej ruszał się hehe... A dodatki cóż... - nie mogłam oprzeć się i musiałam kupić sobie taką torebkę. :)
Usuń