środa, 29 lutego 2012

Z czapą na włosach

Podzielę się wrażeniem po wizycie w Szkole (Liceum i Gimnazjum) odnośnie panującej mody. 

Pierwszy raz moją uwagę zwrócił widok chłopaka w czapce na włosach (nie zaciągniętej na uszy), duża czapa, a w szkole ok 23 stopni i duszno. Podobny ubiór spotykamy w wielu miejscach np. Centra handlowe.
Następnie nie mogłem się nadziwić ubioru pewnej grupy chłopaków czy chłopców z gimnazjum na tzw. playboya. Mam na myśli bardzo przylegające spodnie, dekolt wycięty, guma w ustach, przeżuwana jak krówka kiszonkę etc. Z drugiej strony dziewczęta- podobne grupy, podobnie ubrane, spodnie biodróweczki itp. itd... wierzę, że się rozumiemy. 

Druga grupa to ci ubrani w sposób mniej rzucający się w oczy, np. jeansy, sweterek czy koszulka, bez żelu na głowie czy fantazyjnej fryzury. 

fajnie jest obserwować taką różnorodną populację w jednej szkole. Ubiór, zachowania, grupy etc. 

Aha i spotkałem chłopaka, z metra ciętego jak i ja, ale dwa razy szerszego, ręce miał jak moje uda (nie są skromne). Ciekawi mnie na jaką siłownię chodzi, i jaki twaróg wcina? 

Więc moja wizyta w szkole nasunęła kilka refleksji na temat obecnej mody. Oczywiście bez krytyki żadnej ze stron. 

Pozdrawiam!

czwartek, 23 lutego 2012

Weekend w Danii


Bawiliśmy się na dużej imprezie jak na roczek. Wojtek dostał różne prezenty, a od Cioci i Wujka najfajniejszy tj. rowerek biegowy, drewniany (hit na rynku- uff ta skromność). Ale naprawdę jest to rowerek bardzo rozwojowy, z Agnieszką już dawno zaklepaliśmy tę opcję na roczek. 

W Jernvedlund nauczyliśmy się piec bułeczki, które sami planujemy produkować. Siostra i Szwagier wywiązali się wzorowo organizując taką bibę. 
A zabawy z Wojtkiem to dopiero wyzwanie, trzeba mieć naprawę kondycję. 
Bardzo szybko minęły nam te niespełna 3 dni i powrót do domku. My do siebie wróciliśmy o 1 w nocy, a rano do pracy. Poniżej kilka foteczek :P
Tort dla Wojtka

Te śmiejące się :P


Bliźniacy?

Babcia Wojtka 

Siostra pichci.

Ekipa Wojtka.

Pobudka...

Wojti podrywa Zuzie.

Z Mamą :)

Z Dziadkiem

Szaleństwo na imprezie u Kubusia
      

wtorek, 14 lutego 2012

Co za debile?

Krew mnie zalewa jak czytam, że: "grupa bandytów mieniąca się kibicami Arki zaatakowała siedmioletnie dzieci z Lechii Gdańsk oraz ich rodziców. Napastnicy zrywali dzieciom koszulki, a stających w ich obronie rodziców pobili" 

Czym takie jednostki się kierują? Sam jestem kibicem, choć już mniej zagorzałym, ale jestem przekonany, że nie dopuściłbym się takiego zwyrodniałego zachowania w stosunku do dzieci. Jak teraz wytłumaczyć dzieciom to zdarzenie?  Jak przywrócić im radość oraz poczucie bezpieczeństwa płynące z gry w piłkę? Z pewnością obrazki, które zobaczyły (zakrwawionych, pobitych rodziców etc.) pozostaną w ich głowach bardzo długo. 
Cisna się na język ostre słowa, ale pominę je z dużym trudem.

wtorek, 7 lutego 2012

"Odpierdol się od Polski"

Pochwalę się kilkoma zdaniami z mojej weekendowej podróży do Warszawy. W pociągu dosiadł się pewien Pan, wygadany, oczytany, doświadczony życiowo (moja opinia). Rozmawialiśmy o wszystkim, o piecach, kominkach, nauce, pracy i wielu innych tematach. Gdy weszliśmy na temat Polski, pracy w naszym kraju, opowiedział mi swoją wcześniejszą rozmowę z innym podróżnikiem:

Mówi tak (parafrazuję):
rozmawialiśmy o pracy, a ten młody człowiek zaczął narzekać, jak to w Polsce jest źle, jaka Polska jest do dupy, z chęcią by wyjechał wszędzie, aby z kraju wyemigrować. Było tego tak dużo opowiada ten Pan, że się po prostu wkurwił, i powiedział młodemu, narzekającemu człowiekowi:

Kolego, wiem, że nie jest lekko w naszym Kraju, ale proszę Cię, od Polski to się opierdol. Jesteśmy Polakami, mówimy po Polsku, to jest Nasza Ziemia! Mój ojciec a twój dziadek walczył za Polskę, język! Kobiety zostawały same, bo mężowie szli walczyć i często nie wracali.

Tak więc jak masz pretensje, to do rządzących, do ludzi, którzy nam ten los zgotowali, ale od Polski to się odpierdol.



Wiecie co? Tak mnie to dziwnie poruszyło i dało do myślenia. Bo patriotyzm, Polskość, jest mi daleka, albo nie jest u mnie zakorzeniona tak bardzo, jak we wcześniejszych pokoleniach. Bardzo mi zaimponował ten Pan i jego przekaz, może nie forma, ale treści zdecydowanie. Co o tym myślicie?