czwartek, 19 września 2013

Grosz do grosza...

Nie wiem czy kogoś z was czasem dopada sytuacja w której zlicza wszystkie grosze by mieć np. na chleb?
U nas się tak zdarza. Tak było wczoraj, gdy szukaliśmy każdej monety by było dosłownie na chleb.
zdjęcie ze strony: http://www.lubelskie.pl/?pid=684

Cieszę się, że nie marudzimy, nie narzekamy i nie popadamy w rozpacz. Nawet z uśmiechem planujemy, jak będziemy takie sytuacje wspominać w przyszłości, bo nie planujemy tak zawsze :P

Często powtarzamy, że nie możemy pojechać na wymarzone wakacje, wyjść do kina czy częściej na dobrą kawę, ale za to mamy siebie, wspaniałego synka, mamy gdzie mieszkać i nie przymieramy głodem. Ja mam pracę, nie jest ona wymarzona ale jest, jesteśmy zdrowi (tak mi się wydaje :D). I chciałoby się rzec pieniądze to nie wszystko. W takich sytuacjach bardziej doceniamy to co mamy. Choć bez pieniędzy nie jest łatwo. Myślę, że pewien spokój daje nam świadomość, że w podbramkowej sytuacji możemy liczyć na bliskich. 

Oczywiście nie osiądziemy na laurach, bo mając więcej grosików można zrobić wiele dobrych rzeczy, również dla innych. 

Dobrego zbliżającego się weekendu życzę. 

Dla porównania zarobki lidera drużyny, której kibicuję:

Cristiano Ronaldo

            136 zł    za minutę 
         8 160 zł    za godzinę
     195 840 zł    za dobę
  1 370 880 zł    tygodniowo
  5 875 200 zł    miesięcznie
70 502 400 zł    rocznie


piątek, 13 września 2013

Męskie przysmaki

Każdy mężczyzna w naszej rodzinie  lubi coś posmakować z okazji 
rozpoczętego weekendu :)

Szymon - dzisiaj ja stawiam 

dobrego weekendu
 

sobota, 7 września 2013

Jestem, żyję :)

Cieszę się, że wracam! Miesięczna zaplanowana przerwa dobrze mi zrobiła. Przyznaję się, że przez miesiąc do Was nie zaglądałem. Odpocząłem od komputera i wirtualnego świata na rzecz bezpośrednich kontaktów z drugim człowiekiem. Warto było. 

Ostatni miesiąc, to przede wszystkim wyjazd na rekolekcje - ponad dwa tygodnie! Takie oderwanie od rzeczywistości: wieś, krówki, owieczki, kurki dookoła, spokój, cisza, mleko od krówki, jajeczka, morze blisko - tak było tam, gdzie byliśmy na rekolekcjach. Bez tv, komputera (no może czasem jak sprawdzałem info sportowe), częściowo bez tel. Ale za to z wspaniałymi ludźmi, rodzinami dookoła nas jako jedna Wspólnota. 


Mała fotorelacja

A to nasze kochane robaczki :)


Takie to widoki nam towarzyszyły


A to tak zbiorowo :)