wtorek, 29 maja 2012

Chłopiec w pasiastej...

Polecam kapitalny film pt.  
"Chłopiec w pasiastej pidżamie"

Niesamowite ukazanie rożnego spojrzenia na obozy, na niemiecką rodzinę, bez brutalnych scen, bez horroru, a jednak bardzo wymowne. Żona mnie ostatnio namówiła na ten film i naprawdę wszystkim polecam.


czwartek, 17 maja 2012

Będzie miało na imię....


Od początku naszej 'bliższej' znajomości wiele rozmawialiśmy na temat ewentualnych imion dla przyszłego dziecka. Wiadomo w tym okresie rozmawia się dosłownie o wszystkim. Teraz nadszedł czas by zastanowić się bardziej i wybrać to konkretne imię dla naszego dziecka. Sprawa niby prosta, ale ono zostanie tym imieniem naznaczone na całe życie, więc się lepiej dobrze zastanowić przed wyborem. W niedzielę postanowiliśmy zrobić listę imion, które nam się podobają. Z kilku selekcji metoda punktową i odrzucania tych z najmniejsza liczbą punktów zostało nam kilka propozycji. Oto one:



Dziewczynka:

- Dominika
- Natalia
- Julia

Chłopiec:

- Dominik
- Stanisław
- Gracjan
- Wojciech
- Tymoteusz

Dwa lata temu było pewne, że jeżeli będzie chłopiec to z pewnością Wojtuś, ale poprzez nasze naciski, Siostra nazwała swoje dziecko właśnie Wojtuś. Ma On już 15 miesięcy. Agnieszka dalej walczy o Wojtusia w przypadku chłopca, ja niestety mam inne opcje.

Co Wy myślicie o tych imionach?

poniedziałek, 14 maja 2012

Ugościmy Chłopców

Oficjalnie zostaliśmy Rodzicami w programie Brave Kids. Będziemy przez 13 dni gościć trzech chłopców: dwóch z Kirgistanu i jednego z Gruzji. W sumie przypadkowo obiło się nam o uszy o BK i nakręceni od razu postanowiliśmy się zgłosić. Dzieci pochodzą z całego świata, często z ośrodków dla uchodźców. "Dzieci uczą Dzieci". Najpierw w kilku miejscach w Polsce przybysze ćwiczą różne schematy artystyczne, następnie łączą się razem na tydzień i wyjeżdżają do Paryża do siedziby Unesco by przedstawić to, co przygotowywały przez te 3 tygodnie. Zeszłoroczne wystąpienia są tutaj.

Początkowo miało być dwóch chłopców, lecz sytuacja się zmieniła i z nutką obawy zgodziliśmy się na trójkę. To pierwsza edycja tego programu w Szczecinie, a już kolejna we Wrocławiu. 
Mamy trochę obaw, szczególnie co do kwestii porozumiewania się, ale damy radę. I już nie możemy się doczekać. W sumie będzie nas sześcioro pod jednym dachem :)

Polecam poszukać po necie i trochę poczytać o tym programie.Program rusza 20 czerwca.


sobota, 12 maja 2012

Stać się rodzicem

Czas by podzielić się publicznie radosną nowiną! Zostałem TATUSIEM !!
tak, tak! To nie żart. Już ponad 3 miesiące towarzyszymy rozwojowi naszego Malucha. Ma już 7 centymetrów. Na USG widzieliśmy dokładnie  owoc naszej miłości, no cóż, muszę stwierdzić -  wykapany tatuś. 

W następnej notce napiszę o funkcjonowaniu mojej Żony i naszego szkraba. Zdanie na temat przygotowań i naszego obecnego funkcjonowania. 
Do usłyszenia.


środa, 9 maja 2012

SUBIEKTYWNA notka

Witam.
Chciałbym poruszyć temat nauczycieli nieakademickich. Zaznaczam, że jest to moje subiektywne spojrzenie.
Mianowicie kwestii dni wolnych w ciągu roku szkolnego. Około trzech lat temu sporo dyskutowano nad zwiększeniem zarobków nauczycieli oraz poruszano postulaty wcześniejszych emerytur tzw. "kredowego".
Od tamtego czasu jak się nie mylę zarobki odrobinę wzrosły, kwestia emerytur zniknęła. 

Często mówię, by nauczyciele nie narzekali na zarobki, skoro w roku szkolnym maja ok. 3-4 miesięcy wolnego w przeciwieństwie do wielu innych pracowników np. administracji. 

Jedno jest pewne: jest to cholernie ciężka praca, sam tego doświadczyłem prowadząc różne spotkania w szkołach. 

Ale wzbudza się we mnie nutka zazdrości, gdy kolega nauczyciel chwali się, że ma 9 !! dni wolnego na długi weekend majowy, a ja zasuwam 2 maja w pracy. Gdy są wakacje, również mają dużooo wolnego. Do tego ferie zimowe, i wiele innych dni wolnych, matury, odwołane zajęcia z powodu zimna w szkole etc. 

I jeszcze żądają podwyżek. Gdy ja pracuję od 7 rano a mój kolega śpi do 9 bo na na 10 do szkoły, to sobie myślę, że mogłem zostać nauczycielem ehhe. 
Nie będę już wspominał ile godzin wynosi etat nauczyciela. Należy rozróżnić nauczyciela wf-u czy a nauczyciela j. polskiego. 

Oczywiście jestem za podwyżkami ale osób, które zaczynają przygodę z nauczaniem, bo wiem, że za swoją ciężką pracę otrzymują grosze - tę podwyżkę popieram. 

Tak na marginesie nauczyciel wf-u (znajomy) po 35 latach pracy w szkole podstawowej zarabia obecnie ponad 4 tyś. złotych (czyżby stażowe?).

To takie krótkie przemyślenia, oczywiście nie wygaduje nikomu, ale się nad tym zastanawiam.

Może Wy macie jakieś przemyślenia na ten temat i zmienicie bądź ubogacicie moje spojrzenie, albo zmienicie. Proszę o Wasze opinie na ten temat. Z pozdrowieniami dla nauczycieli.

niedziela, 6 maja 2012

Cóż to był za MARSZ


Liczy się prawda! To wymowne hasło Marszu dla Życia. 

Po co? Po to, by nie ściemniać, tylko nazywać rzeczy po imieniu, przykłady poniżej:

- ciąża to NIE choroba
- płodność to NIE patologia
- aborcja to ZABIJANIE
- płód to CZŁOWIEK
 i wiele innych.... 

13 000
15 000        ???
20 000

Aż tyle a może Tylko tyle ??

 Mowa o tegorocznym Marszu dla Życia w Szczecinie. Nie dało się go nie zauważyć. Kilkanaście tysięcy ludzi przeszło ulicami miasta spod pomnika JP II do szczecińskiej Katedry, gdzie sprawowana została Najświętsza Eucharystia.

Tysiące młodych ludzi, całe rodziny, osoby w podeszłym wieku, praktycznie piknik rodzinny. Ale wszystkich łączy jeden cel:
Obrona Życia, Obrona tych najsłabszych w każdym wieku. Obrona wartości, danie świadectwa w Szczecinie i na całym Świecie. 

Z jednej strony  mówimy, że tyle ludzi szło ulicami miasta, praktycznie jak początek był przy Katedrze, to koniec ciągnął się jeszcze daleko w tyle, i dotarł po ok 15-20 minutach. Poniżej link, można siebie znaleźć i zobaczyć jak pięknie to wygląda. Ja wytrzymałem do 9 minuty, siebie znalazłem, bo byłem na samym początku. 

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=TKYR-MSJ4_8
 Ciągle powtarzam, że nie ilość a jakość. Ale czy w takim Szczecinie te +/- 13 tysięcy to nie za mało? Czyli dla tych  pozostałych (szacuję) 360 000 osób obrona życia jest nieważna?? Czy te 3 godziny raz w roku, by pokazać na zewnątrz swoją postawą, co jest dla mnie ważne jest tak bardzo wymagające?
Dlaczego jedni przyjeżdżają kilkaset kilometrów, a inni nie ruszą tyłka z przed telewizora? 
Mógłbym dużo napisać o plusach, komentarzach odnośnie Marszu, ale niech każdy sam sobie skomentuje ten Marsz dla Życia, tę wielką Armię Obrońców wartości.
  Nie mogę nie wspomnieć o akcji: "pielucha dla malucha"!! Boska Akcja!! Uczestnicy Marszu przynieśli ze sobą pieluch dla dzieci z Domu Samotnej Matki. Kapitalny pomysł.
Na koniec sparafrazuje słowa Organizatora Marszu Ks. Tomka Kancelarczyka: "Dopóki w naszym prawie będzie dozwolone zabicie chociażby jednego dziecka, dopóty takie marsze na całym świecie mają sens i są potrzebne".
Nic dodać, nic ująć.   
  Ps. pozdrowienia dla Bożych Wariatów z Nowogardu! 
Przygotowania do Marszu:
http://www.marsz.szczecin.pl/ 
Poniżej kilka fotek z Marszu:(także z 2011 r.)