Pod koniec lutego rząd obiecuje rozpoczęcie procedury ratyfikacji konwencji Rady Europy nt. zapobieganiu przemocy wobec kobiet. W rzeczywistości dokument ten, chociaż posługuje się tematyką zapobiegania przemocy wobec kobiet, jest faktyczną konstytucją gender. Po ratyfikacji Polska będzie zmuszona zmodyfikować prawo krajowe w celu pełnego wprowadzenia prawa egzekwującego pełne wprowadzenie ideologii gender do naszego życia społecznego, politycznego i prywatnego. To prawdziwa rewolucja w stylu marksistowskim. Prace nad dostosowaniem polskiego prawa są już bardzo zaawansowane.
Jeśli kogoś oburza program wprowadzany w równościowym przedszkolu czy demoralizująca edukacja seksualna, powinien zdawać sobie sprawę, że ratyfikacja tej konwencji odbierze mu nawet prawo do protestu i ochrony własnych dzieci.
Czy przedstawiciele w sejmie czy Europarlamencie nie mają za zadanie chronić społeczeństwo przed niszczącymi zmianami? W sumie będą głosować ale nie wiedzą dokładnie o co chodzi w tych zmianach.
Dość jasno na czynniki pierwsze rozbierają to w programie Pospieszalskiego (link poniżej)
Jeśli kogoś oburza program wprowadzany w równościowym przedszkolu czy demoralizująca edukacja seksualna, powinien zdawać sobie sprawę, że ratyfikacja tej konwencji odbierze mu nawet prawo do protestu i ochrony własnych dzieci.
Czy przedstawiciele w sejmie czy Europarlamencie nie mają za zadanie chronić społeczeństwo przed niszczącymi zmianami? W sumie będą głosować ale nie wiedzą dokładnie o co chodzi w tych zmianach.
Dość jasno na czynniki pierwsze rozbierają to w programie Pospieszalskiego (link poniżej)
http://vod.tvp.pl/audycje/publicystyka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/06022014-2230/13677695