piątek, 7 marca 2014

Konsekwencja

Szymek wszedł w ten okres, gdzie bardzo mocno nas próbuje, bada granice na ile może sobie pozwolić. Odstawia czasem szopki w miejscach publicznych, choć to raczej rzadkie przypadki. Zacząłem być coraz bardziej konsekwentny w swoich słowach i czynach w stosunku do Juniora. 15 miesięczny bobas robi nam pobojowisko w mieszkaniu. Czas powoli zmieniać zasady gry.

Kilka dni temu będąc w sklepie bez wózka (mamy blisko) pięć razy kładł mi się plackiem bo nie chciał wyjść bawiąc sie szafkami na bagaże. Konsekwentnie gdy tylko się podnosił dawałem sygnał, że wychodzimy już ze sklepu i wiecie co? Po piątym razie wstał, strzelił focha i wyszedł przede mną. Ludzie w kolejce mieli ubaw. Ale najlepsze jak ja reaguję na takie zachowanie Szymka? Rozbraja mnie na łopatki i rozśmiesza mnie.  W przeciwieństwie do niektórych nie gotuję się z nerwów. I wiele przykładów każdego dnia można przytoczyć, gdzie słowo klucz - KONSEKWENCJA jest trudnym zadaniem do zrealizowania, ale będąc wytrwałym owoce będą tego dobre.

środa, 5 marca 2014

L4 na dziecko

Tydzień temu miałem okazję być drugi raz w życiu na L4, ale tym razem na Szymka z
którym poszedłem do lekarza. Na szczęście nic poważnego, ale L4 do pracy otrzymałem.
Wyszedł nam super męski dzień. Dla mnie jak i Szymka raczej rzadka sytuacja, gdy
zostajemy na cały dzień sami. Tryskając energią wyciskaliśmy jak najwięcej się da ze
wspólnego czasu. A najbardziej ulubioną zabawą Szymka jest turlanie, skakanie, szamotanie się po dywanie. Tak więc bardzo, bardzo radosny. Oby więcej takich chwil, no może bez tego L4.
A co do L4, to pracodawcy niezbyt dobrze patrzą na tę formę zwolnienia. Moja Pani
Kierownik była zdziwiona, nigdy nie zdarzyło się w jej grupie, by ojciec przyniósł zwolnienie na dziecko, fakt jestem obecnie jedynym facetem w naszej grupie.
Teraz wiele się u nas zmieniło, te zmiany także spowodowały tak długą przerwę na blogu, ale powoli będziemy nadrabiać zaległości.