środa, 4 grudnia 2013

Zasłyszane, polubiane...



We śnie szedłem brzegiem morza z Panem,
oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia.
Po każdym z minionych dni zostawały na piasku dwa ślady – mój i Pana.
Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad odciśnięty w najcięższych dniach mego życia.
I rzekłem: „ – Panie, postanowiłem iść zawsze z Tobą, przyrzekłeś być zawsze ze mną,
czemu zatem zostawiłeś mnie samego wtedy, gdy mi było tak ciężko?”
Odrzekł Pan: „ – wiesz synu, że cię kocham i nigdy cię nie opuściłem.
W te dni, gdy widziałeś jeden tyko ślad, ja niosłem ciebie na moich ramionach.


                                                           Anonim brazylijski

9 komentarzy:

  1. Witam; znana jest mi ta opowiastka, a na moim blogu znajdziesz obrazek dokumentujący jeden ślad na piasku; pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja dzis przeczytalam tez piekny cytat dotyczacy sladow i tez jest on psany anonimowo
    "Idac przez zycie zostawiasz slad, -czy drugi czlowiek idac Twym slademdojdzie do Boga ???"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu było by bardzo sympatycznie gdybyś nas trochę szanowała i pisała poprawnie. Po tym jak piszesz poznaje Cię wiele osób.
      Pozdrawiam Maciej.

      Usuń
  3. Piękne i bardzo naiwne, być może tak było, wystarczy tylko uwierzyć :)
    Pozdrawiam przed świątecznie. Maciej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie.Tak to prawda, szkoda że nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
    z Bogiem. Ryszard.

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam, znam, usłyszałam kiedyś tę historię podczas spowiedzi - zabrzmiała jeszcze bardziej wymownie.

    http://nowy-feminizm.blogspot.com/

    pasikonik

    OdpowiedzUsuń