poniedziałek, 27 czerwca 2011

Jajeczka

Dwie godziny temu! Wracaliśmy z Agnieszką ze wsi, na stacji PKP postanowiłem pomóc pewnemu Panu po 80- tce wynieść naprawdę dużą torbę podróżną i co się okazało, naprawdę ciężką jak dla Staruszka. Tak więc obładowany swoimi tobołami i z torbą Pana, z potem czoła doszliśmy do Autobusów. Serdecznie się pożegnaliśmy.

Jak czekaliśmy w autobusie na odjazd, Pan się wrócił i dał mi ... 10 jajek, świeżych, ze wsi!!

Następnie poszedł w swoją stronę.

Taki fajny akcent na koniec naszej wyprawy:)

8 komentarzy:

  1. A bardzo fajnie. We dwójkę, spokojnie, leniwie odpoczęliśmy:) A to grilek, a to kolacyjka etc... i zleciało:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiecie jaka pyszna była jajecznica z tych jajek. Pyszota! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie zależy od jajek, ale od tego, kto je przygotował. I wszystko jasne... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobro świadczone innym powraca. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo miło z Waszej strony, że pomogliście temu Panu bo jak na swój wiek to naprawdę nie powinien sam tyle dźwigać.

    Mały gest a cieszy :) Starszy pan docenił pomoc i odwdzięczył się w taki sposób jaki tylko mógł to bardzo miłe.

    www.iskiereczka19.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń