poniedziałek, 12 marca 2012

Dlaczego?

Dlaczego jest tyle zła?
Dlaczego nienarodzone dzieci są zabijane?
Dlaczego choroba zabija dobrego człowieka, a zwyrodnialca oszczędza?

Dla mnie w pewnym sensie odpowiedzią na tego typu pytania są słowa piosenki pt. "List" - Clerboyz. Polecam posłuchać i się wsłuchać. Jak dla mnie -  pierwsza klasa. 


http://www.youtube.com/watch?v=v4eYBVaA8Vk

Wczoraj w skrzynce na listy znalazłem dziwną kopertę
Adresat się zgadzał, ale na odwrocie Pismo Święte
Myślę sobie: "To jest chyba jakiś żart"
Ale zajrzę, przeczytam, może nadawca tego wart
List jak każdy inny kartka i czarny atrament
Ale słowa niezwykłe, robiące w mojej głowie zamęt
Na początku "Pozdrawiam" pisze "Witaj drogi Pawle
Wybrałem dziś Ciebie byś przekazał światu prawdę
Chcę skierować do Ciebie słowo z serca wprost płynące
Które bije dla wszystkich przecież jestem Waszym Ojcem
Ja zesłałem Wam syna mego jednorodzonego
Lecz świat nie chciał go przyjąć i zrobił z niego najgorszego


ref.
Miłość ta większa, niż śmierć
Nie zdoła jej nic zatrzymać
Bóg daje życie i chce nas kochać lecz nie na siłę
Bo człowiek stworzony jest w wolności i nikt nie zdoła,
Zniszczyć w nim miłości tej, do której sam Bóg go woła

  Dalej pisze mi w liście "Wszystko miało być inaczej,
Ludzie mieli się kochać jednak są dla siebie katem
Dałem wszystko co trzeba ziemie, niebo, gwiazdy, słońce
Oni się odwracają, ja tu cierpię jako Ociec.
Z góry widać inaczej ludzie strasznie zniewoleni
Uleciało im jedno z mej miłości są zrodzeni
Ja nie mogę ich zmusić by kochali mnie jak Ojca
Dałem im wolną wolę, jestem wierny jej do końca
Zostawiając im wybór, szanując każdą ich decyzje

Będę czekał na zmiany, wierząc w lepszą życia wizję.
Tak się kończy wypowiedź i zostają strony puste
Jak zapiszesz swoje życie, tak obejrzysz później w lustrze"

6 komentarzy:

  1. To chyba moja ulubiona piosenka z ich repertuaru. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że choć warto skupiać się na tym co dobre, to zapomnieć o tym co złe całkiem się na da... powiedziałabym nawet, że nie można. To trochę tak jakby dokonywać wyboru między życiem świadomym a życiem w iluzji...
    Osobiście, choć częściej staram się koncentrować na jaśniejszej stronie życia , od czasu do czasu przypominam sobie i innym o istnieniu zła. Trudny to temat, ale nawet taki może być zaoowocować dobrem jeśli odpowiednio do niego podejdziemy...

    A słowa piosenki rzeczywiście b.mądre...
    Dziękuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Eeee tam, mam coś lepszego. Do publikacji według uznania.
    Gest modlitewny: złożenie dłoni jak w „miseczkę”, rozwartych ku górze, a złączonych krawędziami i
    małymi palcami.
    2. Obraz: moje dłonie wypełnia białe pole – są to kontury Polski (można to widzieć z oczyma otwartymi lub
    zamkniętymi, jak kto woli). Po tym polu poruszają się czarne ludziki z ostrymi narzędziami w ręku, roi się
    od nich. Gryzą, szarpią, ciągną białą materię we wszystkie strony. Jest w nich coś odpychającego,
    odrażającego: są żarłoczne, wstrętnie cuchną.
    3. Inny obraz: nagle na mapie Polski, jak na patelni, zapala się ogień, który pali tych małych napastników,
    ale ich nie spala – pieką się w strasznej męce, ale nie mogą wykonać żadnego ruchu. Wczuwam się w ich
    mękę, która będzie trwała wiecznie!
    Gest: unoszę ku górze dłonie i łączę je z dłońmi Najświętszej Maryi Dziewicy, stojącej na pewnej
    wysokości, jakby w ołtarzu (mogę przywołać sobie Jej obraz, najbardziej do mnie przemawiający). Razem
    z Nią unosimy Polskę z palącymi się na niej wrogami na wysokość przebitego boku Jezusa, by obmyły ich
    strumienie Krwi i Wody. Pod ich wpływem ogień gaśnie, a ludziki stają się jaśniejąco białe.

    OdpowiedzUsuń