środa, 13 czerwca 2012

Piłkarska Randka

Jestem zadowolony z wyniku Polski w meczu z Rosją.

Ale to nie o tym. Przed meczem kombinowałem gdzie obejrzeć to spotkanie. Decyzję podjęła Żona, twierdząc krótko: w ten wieczór mamy randkę. Ufff pomyślałem sobie, że pewnie nie zrobi mi tego i w czasie meczu nie zabierze mnie do teatru. 

Mecz w domku. 
Kazała mi się wykąpać o 20, następnie rozpoczął się mecz, uraczyła mnie zimnym piwkiem, lodami, krakersami i innymi tam. Atmosfera była niesamowita. Przerwę wykorzystaliśmy co do minuty.
Następnie raczyliśmy się drugą połową, kibicując naprawdę głośno.

Tak więc randkę uznaję za bardzo udaną, i mecz w domu też ma swoje bardzo pozytywne strony.

Dziękuję Żono moja, Serce moje :)

11 komentarzy:

  1. No to żem zarumieńcowała... ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję przerwy, a może już mały piłkarz rośnie?
      Życzę z całego serca.
      Róża

      Usuń
    2. Pewnie, że rośnie, każdego dnia. Ma już 5 miesięcy, a za kolejne 4 powitamy go po narodzinach.

      Usuń
  2. Bo zycie jest piekne,gdy zyc sie umie.Gdy jedno serce - drugie rozumie.U mnie to juz 33 lata po slubie.Julek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Nie jest to łatwe, szczególnie w tych czasach, tak mi się wydaje, choć nie znam wcześniejszych. Ale mam wrażenie, że jak kiedyś coś się psuło to się to naprawiało, a teraz się wyrzuca, i to taka analogia do małżeństwa.

      Usuń
  3. Witam
    Jak widać, mecz łącznie z przerwą był bardzo udany. Nowy członek rodziny, który pojawi się na świecie zapewne, po takiej dawce sportu będzie wiernym kibicem polskiej drużyny.
    Moje dzieciątko ma 3,5 miesiąca i podczas meczu Polska-Rosja, piło sobie smacznie mleko. Jeśli kiedyś będzie lubił kopać piłkę, to będzie można uznać ,że zainteresowanie i zamiłowanie do footbolu wyssał z mlekiem matki;-D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie. Oby tak było, jak piszesz. Jak byś chciała/chcieli podzielić się tymi pierwszymi miesiącami w roli rodzica, to z chęcią skorzystamy ze wskazówek, przeżyć. Sami oczekując z niecierpliwością na ten czas lubimy słuchać jak inni o tym opowiadają. Oczywiście ewentualny komentarz zostanie tylko u mnie, nieopublikowany.

      PozdrawiaMy gorąco i niech Maleństwo pięknie rośnie.

      Usuń
  4. Oczywiście , bardzo chętnie podzieliMy się , w miarę naszych możliwości. Doświadczenie mamy niemałe, więc może jakaś nasza skromna wiedza się przyda...;-D

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń