piątek, 26 kwietnia 2013

Narodowy Dzień Pokuty za grzechy przeciwko Życiu

27 kwietnia 2013 r.
(sobota)

NARODOWY DZIEŃ
POKUTY ZA GRZECHY
PRZECIWKO ŻYCIU

Od kilku lat z inicjatywy środowisk pro-live dnia 27 kwietnia, czyli w rocznicę uchwalonej w 1956 r. ustawy aborcyjnej, na mocy której zabito ponad 20 milionów nienarodzonych dzieci, obchodzony jest Narodowy Dzień Pokuty za grzechy przeciwko życiu człowieka.

„W smutną rocznicę uchwalenia ustawy aborcyjnej, na mocy której w latach 1956-1993 pozbawiono życia ponad 20 milionów nienarodzonych dzieci, obchodzimy dziś w Polsce Narodowy Dzień Pokuty za grzechy przeciwko życiu człowieka. Z głęboką skruchą i pokorą przepraszajmy Wszechmocnego Boga za grzechy aborcji. Prośmy Dawcę Życia, aby okazał swoje miłosierdzie wszystkim, którzy nie otoczyli życia poczętego należną miłością, a nawet stali się przyczyną śmierci nienarodzonych. Módlmy się również, aby życie każdego człowieka w naszej Ojczyźnie było chronione od poczęcia do naturalnej śmierci, w imię
odwiecznego prawa Stwórcy.”

Taką informację otrzymałem dzisiaj emailem. Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia, że jest taki dzień. Może warto się w jakimś stopniu przyłączyć i w miarę możliwości pamiętać o modlitwie w tym dniu za zabite dzieci oraz osoby, które przyczyniły się do śmierci tych niewinnych dzieci.

Zdjęcie dla tych, którzy poczęte dziecko w 11 tyg. nie nazywają dzieckiem ani człowiekiem. A są tacy i jest ich dużo.

11 komentarzy:

  1. Dziękuję Ci Krzysztofie że ten temat propagujesz.
    Też nie wiedziałam, że jest taki dzień.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrząc z perspektywy dzieci znajdowanych w zamrażarkach, wyławianych ze stawów itp. to lpeiej jednak chyba, żeby czasem ginęły w tym wieku 11 tygodni.
    Najpierw zajmij się warunkami życia w Polsce, biedą, alkoholizmem, coraz powrzechniejszą patologią, a potem mistrzu demagogii i spojrzenia na to z drugiego planu- masz wśród znajomych jakąś patologiczną rodzinę? nie sądzę- martw się losem wszystkich dzieci, w tym także robionych przypadkowo po pijaku, albo przygarniaj je wszystkie po urodzeniu, zanim pijana matka walnie nimi o podłogę.
    Zmiany należy zacząć od podstaw- od warunków życia w tym kraju, a nie pokuty za grzechy przeciwko życiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda mi takich ludzi, jak ty anonimie, którzy nad życie człowieka (o czym mowa w notce) stawiasz wszechobecny alkoholizm a tym bardziej biedę. Przepraszam, że żyję, urodziłem się w biednej rodzinie. Rodzice! Jak do tego dopuściliście? żal.pl

      "Zmiany należy zacząć od podstaw- od warunków życia w tym kraju, a nie pokuty za grzechy przeciwko życiu." - co ma piernik do wiatraka?

      Usuń
  3. Podstawą jest właśnie życie człowieka, bez tego nie ma nic, ani biedy, ani alkoholizmu, ani patologii, ani demagogii, ani drugiego planu, ani przygarniania, ani walenia o podłogę, nawet twojego komentarza by nie było, gdyby cię w 11 tygodniu życia wyrzucono do wiadra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najpierw miej litość dla człowieka, a potem dopiero zadbaj o jego warunki życiowe, jeśli zamienisz kolejność to możesz być pewien, że nie będziesz już miał o kogo się troszczyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Generalnie to ja nie wiem o co chodzi w tym wszystkim. Dotąd myślałam, że każdy człowiek musi indywidualnie za swoje grzechy pokutować. Czyżby jakaś odpowiedzialność zbiorowa?

    OdpowiedzUsuń
  6. To ważne o czym piszesz Krzysztofie. Ja nie mam wątpilwości , że życie zaczyna się od momentu poczęcia ... a zamieszczone zdjęcie jest szokującym, ale jakże prawdziwym na to dowodem. Ja, z woli Pana, swoje nienarodzone dzieci starciłam w 10 i 12 tygdodniu ciąży i nawet przez chwilę nie pomyślałam o nich inaczej jak o ludzkich istotach.Wiem, że nie wszyscy tak myślą i nie wszyscy rozumieją ...i dlatego to co robisz jest ważne i potrzebne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja położna podzieliła sie kiedyś ze mną trudnymi dla niej doświadczeniami ... Dla tych, którzy ne zdają sobie sprawy ze skali problemu dawniej i dziś, polecam lekturę : http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=poznajprawde/archiwum/2004/372_1.htm

    OdpowiedzUsuń
  8. Temat aborcji i adopcji zawsze był i będzie kontrowersyjny. Z adopcją wcale nie jest tak kolorowo - niestety, ale znam wiele przypadków nieudanych adopcji. Ja myślę, że nie chodzi tu przede wszystkim o biedę - raczej o patologiczne zachowania wśród rodziców. Wy, głęboko natchnieni przez Boga zdajecie się wszystko wrzucać do jednego worka. Czasem trudno uwolnić się od ojca psychicznie chorego, alkoholika, pijaka, narkomana czy nawet takiego, który w domu robi piekło zamiast życia. Tak, tak, codzienne poniżanie, bicie, wyzywanie, wyganianie z domu - jeżeli nie masz pieniędzy i poparcia w rodzinie to nikt Ci nie pomoże, nawet modlitwy. Może więc, drogi Autorze pochodzisz z biednej rodziny, ale założę się, że wielką pomoc miałeś w rodzicach. I nie chodzi mi tu o pomoc materialną, rzecz jasna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo potrafię zrozumieć przekazu z powyższego komentarza. Jakieś sedno?

      Usuń
    2. Sedno jest takie, że w naszym kraju powinno się nam żyć godnie, tak, by nikt nie myślał o aborcji. Na zachodzie ludzie mają pieniądze, a i tak usuwają dzieci. I to jest straszne. Ja uważam, że aborcję nie powinno się traktować jako metodę antykoncepcyjną - co zresztą jest trudne, ale po prostu jako wybór. Później słyszy się o matkach, które zamordowały swoje dzieci lub o ich konkubentach, którzy je na śmierć biją. Czy to jest godne życie? Czy kobiety nie mają prawa wyboru? Ja uważam, że gdyby - kobiety - mogłyby być finansowo bardziej niezależne od mężczyzn, to duża większość zdecydowałaby się nawet na samotne wychowanie niż myślenie o aborcji. Bo niestety, duża większość "mężczyzn-ojców" jest po prostu patologiczna.

      Usuń